Australian terrier

Wybierz inną rasę



Zgodnie ze wzorcem

Terier australijski ma sztywną i szorstką sierść o długości około 6 cm, podszytą krótkim, miękkim podszerstkiem. Włos na kufie oraz dolnych częściach łap jest krótszy, na czubku głowy występuje charakterystyczna dla tej rasy, rozkładająca się na boki czuprynka.

Umaszczenie:
  • błękitne, błękitno-stalowe lub błękitno-ciemnoszare z intensywnym podpalaniem występującym na kufie, uszach, spodniej części tułowia, dolnych partiach kończyn, łapach oraz wokół odbytu. Im bardziej czyste i wyraźniejsze kolory, a podpalanie wyraźniej odgraniczone, tym lepiej. Osmolenia uważa się za wadę. Czuprynka błękitna, srebrna, lub o ton jaśniejsza od koloru włosa na głowie.
  • jasnopiaskowe lub czerwone z czuprynką o ton jaśniejszą. Wszelkie osmolenia lub włosy ciemno cieniowane traktuje się jako wadę.
Przy każdej maści białe znaczenia na przedpiersiu i łapach stanowią wadę.


Pielęgnacja sierści

Australian terrier, jak każdy pies szorstkowłosy wymaga regularnego trymowania. Jest to niezbędne nie tylko dla jego urody, ale również dla zdrowia. Martwy włos musi być usunięty, żeby na jego miejsce mógł wyrosnąć nowy. Pozostawiony utrudnia wentylację skóry i po pewnym czasie może prowadzić do pojawienia się problemów skórnych.
 
Pielęgnacja psa wystawowego wymaga dużo więcej zachodu. W tym przypadku kierować się trzeba wzorcem rasy, jest on tym ideałem, do którego należy dążyć. Chodzi o to, żeby wyeksponować zalety anatomii psa oraz jego owłosienia i zatuszować ewentualne wady. To jest możliwe, ale żeby się udało, do zabiegów pielęgnacyjnych trzeba się zabrać odpowiednio wcześniej, żeby nabrać wprawy i doświadczenia. Z dwóch psów tej samej klasy niewątpliwie większe szanse wystawowe ma ten, który jest lepiej przygotowany i z większym znawstwem prezentowany.

Prawidłowa pielęgnacja australian terriera nie jest łatwa, bo wymaga zachowania jego naturalnego, rustykalnego wyglądu, co wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Słowem, trzeba się bardzo napracować, żeby pies wyglądał tak, jakby jego sierścią nikt się nigdy nie zajmował.

Szczotkowanie

Fakt, że terrier australijski nie linieje powoduje, że systematyczne szczotkowanie jest dla niego podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym. Pozwala na bieżąco usuwać martwy włos i przyspiesza odnawianie szaty, dlatego trzeba go szczotkować co najmniej dwa razy w tygodniu dobrą włosianą szczotką, a na zakończenie przeczesać sierść średnio gęstym grzebieniem. Podszerstek najlepiej usuwać przy pomocy metalowej szczotki tzw. pudlówki.

Do pielęgnacji potrzebne są:
  • szczotka metalowa zwana pudlówką, z gładko zakończonymi drucikami, do usuwania podszerstka. Pamiętajmy, że z takiej szczotki sierść usuwa się ręką, a nie grzebieniem, który może powykrzywiać i uszkodzić delikatne druciki.
  • szczotka włosiana, najlepiej z naturalnego, dość twardego włosia do rozczesywania, usuwania resztek podszerstka i modelowania sierści.
  • grzebień o dość gęstym rozstawie zębów do wyczesywania resztek martwego włosa, zwłaszcza po trymowaniu. Często dużo więcej martwej sierści można usunąć gęstym grzebieniem niż metalową szczotką. Dotyczy to przede wszystkim tułowia.
  • dwa trymery: drobny i gruby
  • nożyczki proste
  • nożyczki degażujące
Pamiętajmy o zasadzie, że nigdy nie wolno szczotkować „na sucho”, bo włos się elektryzuje i łamie. Przed szczotkowaniem trzeba koniecznie spryskać sierść odpowiednią odżywką działającą antystatycznie i ułatwiającą rozczesywanie. Dla psów szorstkowłosych najlepiej nadaje się odżywka, która nie zawiera olejków i nie powoduje zmiękczenia sierści.

Kąpiel

Jak wszystkie psy szorstkowłose teriera australijskiego kąpie się raczej rzadko, wszystko zależy od otoczenia, w jakim żyje. Jeśli ma prawidłową strukturę sierści, brud nie przylega do niej zbyt łatwo. Trzeba jednak pamiętać, że na sierści psa osiada nie tylko zwykły kurz, ale także mnóstwo różnego rodzaju środków chemicznych, które ją niszczą i wysuszają. Dlatego też psa trzeba kąpać, bo szampon je zmywa a balsam tworzy warstewkę ochronną przed ich agresywnym działaniem. Długotrwałe działanie środków chemicznych może spowodować problemy skórne: świąd, wypryski, stany zapalne.

Psa kąpiemy przeważnie nie częściej niż raz na dwa miesiące, pamiętając o stosowaniu szamponu, który nie zmiękcza sierści. Teriery australijskie dość często mają skłonność do alergii, można więc profilaktycznie stosować kosmetyki przeznaczone dla alergików. Przed kąpielą dokładnie moczymy sierść trzymając końcówkę prysznica blisko ciała psa zwłaszcza, kiedy trzeba wypłukać ją po myciu szamponem. Strumień wody kierowany z większej odległości powoduje, że szampon dłużej się pieni i trudniej go wypłukać.

Psa myjemy zawsze dwukrotnie odpowiednio rozcieńczonym szamponem, a potem bardzo dokładnie płuczemy, również pod brzuchem, gdzie spływa powstała w czasie kąpieli piana. Szampon konieczne trzeba rozcieńczyć, bo skondensowany wcale nie myje lepiej, za to jego nadmiar bardzo trudno wypłukać. Pamiętajmy, że rozcieńczamy go tylko tyle, ile tego dnia zużyjemy, szamponu zmieszanego z wodą nie można zbyt długo przechowywać, bo traci właściwości myjące.


Dwukrotnie umytą i dokładnie wypłukaną sierść odciskamy ręcznikiem. Żeby zregenerować i odżywić włos nakładamy na sierść odpowiednią odżywkę, którą po 2-3 minutach spłukujemy. Po dokładnym odciśnięciu wody i wytarciu ręcznikiem przystępujemy do suszenia sierści niezbyt gorącą suszarką. Jeśli pies ma być wystawiany, przy ostatnie poprzedzajacej wystawę kąpieli rezygnujemy z nałożenia odzywki-balsamu, ponieważ zawsze odrobinę zmiękcza włos. 

Czystość bez kąpieli

Jeśli z jakichś względów kąpiel jest niewskazana lub po prostu nie mamy na nią czasu, a sierść zaczyna być nieświeża, można ją wyczyścić bez użycia wody. Na drucianą szczotkę naciągamy warstwę waty, zwilżamy ją specjalnym lotionem i szczotkujemy zmieniając w miarę potrzeby zabrudzoną watę na czystą tak długo, aż nie będzie już na niej śladów brudu.

Sierść można także wyczyścić przy pomocy specjalnych pudrów czyszczących. Najwygodniejszy jest puder w aerozolu, bo można go bardzo łatwo i równomiernie rozprowadzić, szybko przywraca czystość a do tego zwiększa objętość szaty. Rozdzielamy sierść ręką lub grzebieniem warstwa po warstwie i spryskujemy ją z odległości około 20 cm w taki sposób, żeby puder dostał się aż do skóry. Następnie lekko masujemy sierść, żeby go lepiej rozprowadzić i pozostawiamy na kilka minut. Na zakończenie bardzo dokładnie szczotkujemy sierść z włosem i pod włos. Ten sposób czyszczenia ma jeszcze jedną dodatkowa zaletę: sierść jest nie tylko pachnąca i czysta, ale także optycznie zwiększa swoją objętość. 

Trymowanie

Australian terrier nie linieje, sam więc sierści nie gubi. Martwe włosy obumierają i pozostają na swoim miejscu. Sierść przy skórze staje się coraz bardziej zbita, wskutek czego skóra jest słabo wentylowana, co prowadzi do powstania różnego rodzaju problemów skórnych. Dlatego też martwy włos musi być regularnie usuwany, również u tych psów, które nie są wystawiane. Bez trymowania pies nie będzie miał ani prawidłowej struktury sierści, ani prawidłowego koloru. Przy strzyżeniu maszynką lub nożyczkami sierść jest jedynie skracana, natomiast obumarłe cebulki pozostają w mieszkach włosowych. Obok nich wyrastają następne włosy, a potem jeszcze następne, sierść staje się coraz słabsza, matowa, traci prawidłową strukturę, jest miękka, poskręcana, pogarsza się jej kolor. Wynika stąd wniosek, że tylko bardzo regularne trymowanie gwarantuje utrzymanie sierści australian terriera w idealnej kondycji. Dotyczy to wszystkich psów tej rasy, nie tylko wystawowych.

Trymowanie zaczynamy w wieku około 3-4 miesięcy, w momencie, kiedy zauważymy, że uchwycony palcami włos da się bez trudu wyskubać. Zaczynamy od grzbietu, następnie trymujemy szyję, łopatki i uda. Te części ciała są bardziej wrażliwe niż grzbiet, dlatego trzeba je trymować z wyczuciem i delikatnie. To pierwsze trymowanie jest najtrudniejsze, najbardziej pracochłonne, ale i najważniejsze, bo to ono decyduje o późniejszej jakości szaty. Dzięki niemu pies będzie miał prawidłową, szorstką sierść. Każde następne trymowanie będzie łatwiejsze, wystarczy, jeśli poświęcimy na nie godzinę - dwie w miesiącu. Jeśli przestaniemy trymować, sierść stanie się znowu miękka i cały trud pójdzie na marne, bo trzeba ją będzie na nowo wypracować.

W wieku około 8-9 miesięcy następuje wymiana sierści szczenięcej na dorosłą. Jest to moment, w którym młodzieńczy martwy włos musi być bardzo starannie usunięty. Łatwo go poznać, bo jest jaśniejszy i bez problemu daje się wyskubać palcami. Dorosła sierść, która na jego miejsce wyrośnie jest znacznie silniejsza, bardziej szorstka i łatwiejsza do utrzymania, jeśli oczywiście, będzie regularnie trymowana.

Który włos trymować?

Przystępując do trymowania, trzeba zdecydować, który włos nadaje się do usunięcia. Sierść w uproszeniu wygląda tak jak na poniższym szkicu, który pokazuje, że trymujemy tylko włos, którego końce znajdują się w obszarze „A”. Ten, który znajduje się w obszarze „B” zostawiamy tak długo, aż podrośnie na tyle, żeby znalazł się w obszarze „A” i nadawał się do trymowania. Zanim to nastąpi na jego miejsce pojawi się nowy. I tak w kółko.


 

Jak trymować?

Poprawnie wykonane trymowanie powinno być bezbolesne, wszystko zależy od dobrze wybranego momentu (sierść musi być gotowa do trymowania) i odpowiedniego uchwycenia włosa. Przede wszystkim należy usuwać po kilka włosków, bardzo pilnując, żeby razem z nimi nie wyskubywać tych, które trzymają się mocno i jeszcze nie powinny być usunięte. Przytrzymujemy cienkie pasmo sierści między palcami w takim miejscu, żeby powyżej palców znalazły się tylko włosy przeznaczone do trymowania. Chwytając po kilka włosów pociągamy je w kierunku oznaczonym na poniższym szkicu. Najlepiej zrobić to palcami, operowanie trymerem wymaga pewnej wprawy, bo łatwo zamiast wyciągnąć cały włos, przyciąć jego wierzchołek. Posypanie palców pudrem do trymowania, albo nałożenie specjalnych gumowych paluszków ułatwia uchwycenie końcówki włosa. Bardzo namawiam właścicieli terierów, żeby spróbowali trymować sami, nie jest to wcale takie trudne, z pewnością łatwiejsze niż znalezienie groomera, który porządnie psa wytrymuje, a nie obetnie maszynką.


Szkic pokazuje, w jaki sposób trymuje się palcami. Lewą ręką przytrzymujemy pasemko włosów tak, żeby poniżej palców zostały włosy mocne, nieprzeznaczone do trymowania a powyżej te, które maja być usunięte. Prawą pociągamy wystający włos, zawsze zgodnie z kierunkiem jego wzrostu, czyli od szyi do ogona, a po bokach od góry do dołu. Dzięki takiemu trymowaniu pies będzie miał mocną, zdrowa sierść. Przygotowanie go do wystawy to już wyższy stopień wtajemniczenia - polega na tym, żeby dzięki odpowiedniemu trymowaniu i modelowaniu sierści nadać psu wygląd zgodny ze wzorcem rasy.

Jeśli trymujemy nożykiem trzymamy go tak jak na rysunku i również trymujemy w kierunku wzrostu włosa. Włos musi być wyciągnięty w całości, razem z cebulką, a nie ucięty, bo wtedy efekt jest taki, jakbyśmy psa strzygli a nie trymowali.


Dorosłego teriera australijskiego trymujemy raz na cztery miesiące a psy wystawowe odpowiednio częściej. Martwy włos, który jest gotowy do usunięcia łatwo poznać, jest odstający, suchy i matowy. Nie ma ryzyka wyrwania zdrowego włosa, bo ten trzyma się mocno, w przeciwieństwie do martwego, który bez problemu i bezboleśnie można usunąć palcami. Jeśli poskubiemy sierść i kępki włosa zostają nam w palcach, pies jest gotowy do trymowania.

Do tego celu potrzebne są dwa trymery: drobny do trymowania głowy i wszędzie tam, gdzie sierść jest delikatniejsza i krótsza, grubszy do boków i grzbietu. Bardzo wygodne są również specjalne naparstki lub lateksowe paluszki, które ułatwiają uchwycenie włosa. Każdy musi wypróbować, co jest dla niego najwygodniejsze, nie ma znaczenia, czym się posługujemy, najważniejsze, żeby pies był trymowany. Bez tego problemy skórne będziemy mieć jak w banku. A jeśli pies zaczyna się drapać i wygryzać nad ogonem, to znaczy, że już je mamy.

Higiena

Oprócz sierści, regularnej pielęgnacji wymagają także oczy, uszy, zęby, pazury, łapy i gruczoły około odbytowe. Dokładne wskazówki jak je pielęgnować znajdują się  tutaj.

Uwaga: bardzo ważne jest dobre zabezpieczenie psa przed pasożytami, ponieważ teriery australijskie mają bardzo dużą tendencję do alergii na pchły, objawiającą się problemami skórnymi.




Przygotowanie do wystaw trzeba zacząć już w wieku szczenięcym, bo podstawą sukcesów wystawowych jest wypracowanie prawidłowego, szorstkiego owłosienia, a do tego potrzebne jest przynajmniej 2-3 krotne trymowanie. Teraz zadanie polega na takim trymowaniu sierści, żeby pies miał charakterystyczną dla rasy sylwetkę. Zadanie to tylko z pozoru jest proste. Włos australijczyka rośnie w różnym tempie na poszczególnych częściach jego ciała, do tego nie ma dwóch australijczyków o takim samym wzroście szaty, dla każdego psa trzeba więc znaleźć najlepszą, indywidualnie dostosowaną do jego sierści metodę trymowania. Są jednak pewne zasady wspólne dla wszystkich psów: włos rośnie szybko i jest gruby w okolicach łopatek (m.in kryza), nad ogonem i na portkach. Sierść na szyi jest cieńsza i rośnie wolniej, a włos na grzbiecie od kłębu do lędźwi jeszcze wolniej.

Trymowanie „wystawowe” trzeba rozpocząć minimum trzy miesiące przed terminem najbliższej wystawy. W tym czasie już nie można sobie pozwolić na bardzo radykalne trymowanie, trzeba mieć na uwadze długość włosa, jaką musimy zachować dla osiągnięcia charakterystycznej sylwetki australijczyka. Najlepiej postawić psa na stole i krytycznie przyjrzeć się linii jego grzbietu, jeśli sierść to utrudnia, można ją lekko zmoczyć i położyć. To bardzo ważne, bo od tego będzie zależało, jak go będziemy trymować. Może się okazać, że pies ma idealnie prosty grzbiet, natomiast bardzo obficie rosnący włos w jego tylnym odcinku powoduje, że wygląda tak, jakby był przebudowany. W tej sytuacji wystarczy mocniejsze wytrymowanie sierści na zadzie, żeby uzyskać idealną linię grzbietu.

Po tej wstępnej ocenie najlepiej trymować małymi kroczkami, cały czas mając na uwadze to, co chcemy osiągnąć, czyli dobrze znać wzorzec i wiedzieć jak powinna wyglądać idealna sylwetka psa. To pozwoli ustalić właściwy kalendarz trymowania i określić, które miejsca i w jakim czasie powinny być trymowane, żeby na czas wystawy sierść osiągnęła właściwą długość. Nie jest to łatwe, ale metodą prób i błędów, można się tego nauczyć. Dla początkujących bezpieczniejsze jest częste trymowanie po trochu w różnych miejscach, aniżeli solidne trymowanie w jednym miejscu, bo wtedy łatwiej o błąd.

Głowa

Zaczynamy od uszu. Delikatnie po kilka włosków wyskubujemy palcami włosy zarastające wejście do kanału słuchowego, sierść wokół niego skracamy nożyczkami degażującymi. Włos na wewnętrznej stronie małżowiny usznej trymujemy, żeby był dość krótki, na jej zewnętrznej stronie wyskubujemy wszystkie odstające i zbyt długie włosy. Na koniec włos wystający poza małżowinę uszną ostrożnie wyrównujemy nożyczkami, trzymając ją między kciukiem i palcem wskazującym tak, żeby jej nie skaleczyć. Sierść powinna lekko wystawać poza małżowinę, skóra nie może być widoczna. Włoski między oczami trzeba usunąć nie tylko ze względów estetycznych, ale również dlatego, że drażnią gałkę oczną i są częstą przyczyną stanów zapalnych oczu

Włos na bokach kufy zaczesujemy do tyłu tak, by połączyć go z kryzą. Zasadniczo w tym miejscu nie powinno się nic robić, jeśli jednak włos rośnie zbyt obficie, delikatne wymodelowanie może okazać się potrzebne, żeby uniknąć brodatego wyglądu. Nie należy zostawiać zbyt dużo włosa na kufie, bo to ją optycznie poszerza i skraca. Nigdy nie zaczesujemy brody do przodu lub do dołu, bo u australijczyka broda powinna wtapiać się w kryzę. Jeśli trzeba, przy pomocy degażówek lekko wyrównujemy włos pod pyszczkiem, co powinno ładnie wyeksponować głowę.

Włos na górze głowy (czub) powinien wyraźnie sterczeć, nie może się ani kłaść na głowie ani być zaczesywany na boki jak u silky terriera. Trzeba się liczyć z tym, że jeśli włos jest w tym miejscu zbyt długi i jednocześnie miękki, to oklapnie i nie ma szans, żeby się prawidłowo układał. W tej sytuacji trzeba włos na głowie stale, dosłownie co kilka dni podtrymowywać, wyczesywać pasemko włosów w górę i usuwać przede wszystkim włosy najdłuższe, bo to one mają największą tendencję do opadania. Żeby uzyskać właściwy efekt trzeba cierpliwym, systematycznym trymowaniem doprowadzić włos do takiej gęstości, szorstkości i długości, przy której jest w stanie po uprzednim wyczesaniu w górę samodzielnie się utrzymać. Trzeba go możliwie często zaczesywać w górę, żeby przyzwyczajać go do tej pozycji. Długi opadający włos trzeba usuwać, bo przy krótszym łatwiej go utrzymać w górze, ale z kolei nie może być za krótki, ponieważ straci na tym charakter głowy australijczyka. Na zakończenie wyrównujemy włos wokół linii brzegowych, aby uzyskać schludne obramowanie dla oczu i uszu.

Kryza



Piękna, bogata kryza jest ważnym i bardzo charakterystycznym elementem sylwetki teriera australijskiego. Dlatego też trzeba o nią zadbać i starannie ją pielęgnować, pamiętając o tym, że powinna harmonijnie łączyć się z owłosieniem przedpiersia i tworzyć z nim odpowiednio wymodelowaną całość. Raz  w tygodniu zaczesujemy owłosienie głowy, kryzy i klatki piersiowej w górę tak, żeby obramowała front. Wyskubujemy każdy zbyt długi, skręcający się lub sterczący w nieodpowiednią stronę włos. To trymowanie na celu wzmocnienie sierści i wymodelowanie owłosienia kryzy oraz przedpiersia na kształt łuku. Nie znaczy to, że kryza ma być bardzo obfita. Powinna być w sam raz, pasować do całej sylwetki psa i dzięki usunięciu długiej sierści na podgardlu wyraźnie eksponować głowę, która nie może się w niej chować.

Tułów

Włos na grzbiecie powinien być krótko wytrymowany i podkreślać prawidłową linię grzbietu i bryłę tułowia.

Trymowanie grzbietu zawsze zaczynamy od tej jego części, która tworzy trójkąt od kłębu do środka grzbietu (1) Włos australijczyka rośnie w różnym tempie, ale w przybliżeniu, żeby można było przejść do trymowania następnej części (2) trzeba odczekać:
  • 2 tygodnie - jeśli grzbiet jest idealnie prosty
  • 3 tygodnie - jeśli zad się wznosi ku górze (pies jest przebudowany)
  • 1 tydzień  - jeśli zad za bardzo opada ku dołowi (pies ma tzw. ścięty zad)
Sierść porastającą pole zaznaczone (2) trymujemy od wierzchołka grzbietu do około 1/3 wysokości psa.

Około trzy tygodnie później trymujemy pola zaznaczone (3): szyję i łopatki aż do łokci oraz ogon i pole zaznaczone przy ogonie, łącznie z udem. W dół w tym miejscu schodzimy na tyle nisko, żeby zrównać się z linią poprzednio wytrymowanego pola (2).
 

Przy tego rodzaju trymowaniu górna, zaznaczona na biało, część tułowia powinna być bez zarzutu. Sierść pod widoczną na rysunku linią też wymaga trymowania, ale robi się to inaczej, ponieważ w tym miejscu powinna być bardziej obfita. Podczesujemy warstwę owłosienia w górę, wyskubujemy najdłuższe włoski, zaczesujemy w dół sprawdzamy efekt, znowu podczesujemy … i tak w kółko, przynajmniej raz na tydzień. W efekcie tych zbiegów powinniśmy uzyskać gęstą, szorstką i jednocześnie obfitą szatę w całej dolnej części tułowia.

Włosa wokół odbytu nie należy trymować tylko przyciąć najlepiej degażówkami, są to miejsca bardzo wrażliwe i trzeba oszczędzić psu bólu. Podobnie, jeśli chodzi o sierść na wewnętrznych stronach ud, skracamy ją nożyczkami. Za pomocą degażówek należy również nadać kształt włosom od odbytu aż do stawu skokowego. U samców znajdujący się na końcu siusiaka pędzel włosów powinien być bardzo ostrożnie obcięty, bo zasychający na nim mocz bywa źródłem nieprzyjemnego zapachu. Włos pod brzuchem zostawiamy jak najbardziej naturalny, wyrównujemy jedynie zbyt długie wystające włoski, podobnie na kryzie.

Ogon


Sierść na ogonie powinna być szorstka. Trzeba ją odpowiednio podtrymować, zostawiając więcej włosa z przodu. Z tyłu ogona włos powinien być bardzo krótki, może być nawet skrócony degażówkami. Teraz przytrzymujemy ogon w górę, zaczesujemy sierść na boki i wyrównujemy ją symetrycznie na kształt odwróconej litery V tak, żeby ogon był dość masywny, grubszy u nasady i zwężający się w kierunku czubka. Koniec ogona powinien być zaokrąglony a nie szpiczasty.

Kończyny


Włos na nogach rośnie rozwichrzony i dlatego musi być odpowiednio uporządkowany. Kończyny przednie oglądane z przodu i tylne oglądane z tyłu powinny być proste i równoległe.

Z przedniej strony nóg, aż do łokcia (przednie) lub do stawu skokowego (tylnie), włos powinien być bardzo krótki, ale nie należy go trymować do zera. Tak samo na łapkach. Włos na łokciach i stawie skokowym rośnie bardzo gęsty i musi być przerzedzony, czyli wyskubany ręcznie żeby uniknąć guzowatego wyglądu. Nie wolno tego robić nożyczkami, bo odrastający włos będzie krzaczasty i bardzo trudny do wymodelowania.

Włos na tylnej stronie przednich nóg zaczesujemy do tyłu i wyrównujemy degażówkami. Włos na tylnej stronie tylnych nóg, od ogona do mniej więcej wysokości stawu skokowego powinien pozostać jak najdłuższy, usuwamy jedynie pojedyncze, wystające, psujące linię zbyt długie włoski. Przy pomocy degażówek skracamy włos od stawu skokowego do łapy tak by nie wystawały żadne długie włosy. Włos powinien być dłuższy przy łokciach niż przy stópkach. Najlepiej przytrzymać łapę i ciąć pod kątem. To samo trzeba zrobić na tylnych łapach. Przytrzymać je do tyłu i skrócić długie włosy degażówkami od łapy do stawu skokowego, nadając im kształt ukośnego łuku. Zwracam na to uwagę, bo jest to zupełnie inaczej niż u pozostałych szorstkowłosych terierów.

Australijczyk powinien mieć małą "kocią stópkę", żeby to uwydatnić, trzeba usunąć wszystkie wystające włoski przy pomocy małych zakrzywionych nożyczek. Potem stawiamy psa na równym twardym podłożu i przycinamy włos wokół stópek, tak by nie kładł się na stole. Jest to dużo prostsze do wykonania, jeśli przedtem pazury są krótko przycięte.

Włos między opuszkami palców musi być wycięty, czasem w tym miejscu tworzy się zbity filc, który uwiera przy chodzeniu i powoduje odleżynę. Trzeba go ostrożnie wyciąć a skórę posmarować maścią witaminową, żeby się wygoiła. Jest to bardzo ważne, bo pies może kuleć i nie będzie w stanie odpowiednio zaprezentować się w ruchu. Jeśli wystawa odbywa się w hali, na gładkiej betonowej posadzce, pies może się ślizgać i mieć trudności z utrzymaniem równowagi. Istnieje specjalny balsam, który tworzy na opuszce warstwę przeciwpoślizgową, zwiększa przyczepność i pozwala zlikwidować ten problem.

Jeśli będziemy stosować do powyższego opisu szata naszego australijczyka powinna wyglądać olśniewająco. Przed wystawą pozostanie bardzo dokładnie wyszczotkować sierść i zrobić ostatnią korektę, która polega na usunięciu niesfornych, wystających włosków, żeby pies wyglądał naturalnie, ale jednocześnie schludnie i elegancko.


Utrzymanie australijczyka przez dłuższy czas w wystawowej formie wymaga ciągłej pracy. Jeśli ciesząc się z uzyskanego efektu spoczniemy na laurach na ogonie szybko pojawi się pióropusz, na uszach frędzle a na nogach "botki". Niestety dzieje się to w błyskawicznym tempie, wydawałoby się, że z dnia na dzień. W jednym tygodniu mamy perfekcyjną sierść a w następnym wraca niemal do stanu wyjściowego.

Jeśli mamy psa wybitnego, jest rzeczą zrozumiałą, że chcemy go wystawiać wiele razy, tydzień po tygodniu. Jest to możliwe tylko wtedy, jeśli będziemy stosować metodę trymowania na okrągło, którą Anglicy nazywają „rolling coat”. Jest to możliwe, ale od samego początku trzeba wyrobić sobie zwyczaj stawiania psa na stole i przetrymowywania go przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jeszcze lepiej byłoby robić to codziennie, ale to pewnie mało realne. Chodzi o stałe, rotacyjne wymienianie włosa. Zaczynamy od szyi, tułowia, potem nóg, przechodzimy przez całą sierść. Trzeba pamiętać o tym, żeby zawsze unieść warstwę włosa do góry i dopiero wtedy usuwać najdłuższy włos. W ten sposób włos po powrocie na miejsce i wyszczotkowaniu będzie wyglądał naturalnie i nie będzie nosił śladów naszej ingerencji. Umożliwia to wzrost nowej sierści i zapobiega sytuacji, w której cały włos obumiera w tym samym czasie. Nie musimy czekać do następnego trymowania, bo mamy cały czas piękną sierść z włosami na różnym etapie wzrostu. Oczywiście tego rodzaju trymowanie jest możliwe, jeśli przedtem szata została w ciągu kilku miesięcy poprawnie przygotowana, bo punktem wyjścia jest idealna, szorstka, zgodna ze wzorcem szata.

Szkice opracowane na podstawie art. Ring Presentation of the Australian Terrier autorstwa Jerre McCulley z ilustracjami Denis Shaw, zamieszczonego w TerrierType Magazine.



Przed wejściem na ring


Pół godziny wcześniej idziemy z psem na mały spacer, żeby się rozruszał i załatwił potrzeby fizjologiczne. Potem szczotkujemy sierść, układamy odpowiednio czub oraz kryzę i jeśli trzeba wzmacniamy czub specjalnym wystawowym, zupełnie niewidocznym lakierem zaczynając od nasady włosa, żeby go w miarę możliwości postawić na sztorc. Sierść będzie się wspaniale prezentowała, jeśli przed wejściem na ring spryskamy ją delikatnie, z odległości 20-25 cm odżywką nabłyszczającą. Przed użyciem odżywkę należy dobrze wstrząsnąć, bo olejki osadzają się na jej powierzchni. Ten prosty zabieg pozwoli zintensyfikować kolor sierści i nada psu elegancji. 

Jeśli w oczekiwaniu na wejście na ring trochę z nim pobiegamy wprawimy go w doskonały nastrój i będzie się lepiej wystawiał. Teraz już tylko sprawdzamy czy nie ma śpiochów w oczach, zakładamy stonowaną z barwą sierści ringówkę, porządkujemy rozwichrzona przez nią sierść, po czym energicznym krokiem wchodzimy na ring. Powodzenia!

Powrót

Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.