Adoptujemy psa ze schroniska » Zanim zaadoptujesz psa
Zachowania psów w schronisku
Jeśli nie zależy nam na psie rodowodowym, może warto rozpocząć poszukiwania od schroniska, gdzie można znaleźć mnóstwo czekających na adopcję zwierząt, rasowych i nierasowych, dużych i małych, które łączy jedno: wszystkie są po przejściach, wszystkie zostały skrzywdzone przez ludzi. Mówi się, że adoptując psa ze schroniska nie zmieni się na lepsze całego świata, ale temu jednemu psu można zmienić cały świat i przywrócić mu radość życia.
Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że każdy z nich ma jakąś historię, że nam jej nie opowie i sami, powoli i cierpliwie będziemy musieli do niego dotrzeć i zyskać jego zaufanie. Nikt nas nie zmusza, żeby wziąć psa ze schroniska, ale jeśli już się na to zdecydujemy, to na zawsze, na dobre i na złe. Zróbmy więc wszystko, że się to powiodło.
Największym problemem jest to, że o tych psach niewiele wiemy. Jedne znalazły się w schronisku, bo właściciele wyrzucili je z domu dlatego, że komplikowały im wyjazd na wakacje, inne trafiły tu, bo po śmierci ich pana nie miał kto się nimi zaopiekować. Do tej pory żyły w rodzinie i te są stosunkowo najmniej poobijane psychicznie, dzięki czemu szybko odnajdą się w nowym domu. Inne były źle traktowane, maltretowane, boją się ludzi, są nieufne, bo nauczyły się, że wyciągnięta ręka przynosi ból a nie pieszczotę. One niestety wymagają długiej drogi, żeby potrafiły na nowo komuś zaufać.
Podjęcie decyzji jest bardzo trudne, zwłaszcza, że tylko jednemu psu możemy dać szansę a reszta nadal będzie musiała na adopcję czekać. Najlepiej zacząć od rozmowy z ich opiekunami, powiedzieć jakiego psa szukamy, poprosić o informacje i pomoc w wyborze. Tak jest bezpieczniej, bo nie możemy do domu, w którym są dzieci wziąć psa skłonnego do agresji. Im krócej pies był w schronisku, tym szybciej adaptuje się w nowym otoczeniu. Czasem do schroniska trafiają suki szczenne lub wyrzucone na śmietnik całe mioty, wtedy możemy adoptować szczenię.
Ze względu na stosunek do człowieka można je podzielić na cztery grupy:
Kontaktowy
W momencie, kiedy podchodzimy do klatki pies ożywia się i wdzięczy, żeby zwrócić na siebie uwagę. Ma silna potrzebę bliskości człowieka, jest pełen radości, merda ogonkiem tak, jakby był pewny, że zaraz zostanie zabrany do nowego domu, gdzie będzie miał swoje miejsce i co najważniejsze swojego pana. Tak reaguje na wszystkich, którzy zbliżą się do klatki, czas spędzony w schronisku nie zdołał jeszcze odebrać mu nadziei na lepsze życie.
Jest to idealny pies do adopcji, nawet dla osób, które nigdy nie miały psa, bo jest otwarty, pełen chęci do współpracy i zrobi wszystko, żeby sprawić przyjemność swojemu panu. Łatwo stanie się ulubieńcem rodziny, której za przygarnięcie go odda całe swoje psie serce. Może być trochę absorbujący i stale domagać się uwagi, ale kiedy przekona się, że wreszcie ma prawdziwy dom, nie będzie sprawiał problemów.
Apatyczny
Bez względu na wiek, zachowuje się jak pies zmęczony życiem. Jest obojętny, smutny, leży w kącie nie zwracając uwagi na nikogo tak, jakby nie potrzebował towarzystwa ludzi i stracił nadzieję na to, że w jego życiu cokolwiek może się zmienić. Najprawdopodobniej dużo przeszedł, ludzie go zawiedli, ale nie na tyle, żeby musiał się przed nimi bronić. Nie ma w nim wprawdzie agresji, ale jest rezygnacja i pogodzenie się z losem. Przywrócenie mu zaufania do ludzi będzie wymagało trochę czasu, a głównym zadaniem właściciela będzie odbudowanie poczucia bezpieczeństwa.
Przywrócenie takiemu psu radości życia może potrwać kilka tygodni a nawet miesięcy. Trzeba wykazać cierpliwość, pozwolić psu zapoznać się z nowym otoczeniem i przede wszystkim nie próbować czegokolwiek na siłę przyspieszać. Będzie się powoli przyzwyczajać do nowej rodziny, coraz bardziej się do niej zbliżać, aż wreszcie poczuje się pewnie, bo dotrze do niego, że nareszcie ma nowych właścicieli i prawdziwy dom.
Zastraszony
Pies po ciężkich przejściach, lękliwy i wystraszony, który wiele wycierpiał. Na widok zbliżającego się człowieka kuli się i trzęsie ze strachu przed tym, co z jego strony może go spotkać. Uczucie niepewności i lęku najprawdopodobniej długo go nie opuści. Nie ma w nim na szczęście agresji, raczej będzie próbował się schować niż zaatakuje, choć nie można wykluczyć, że po przekroczeniu pewnej granicy może się to zdarzyć.
Odbudowanie zaufania takiego psa może być bardzo trudne. Przełamanie jego lęku będzie wymagać od nowego właściciela dobrej znajomości psiej psychiki i bardzo spokojnego, umiejętnego postępowania. Nie jest to z pewnością pies dla rodziny z małymi dziećmi, których żywiołowość może go przerażać. Może się za to doskonale odnaleźć jako towarzysz rodziny z dużymi dziećmi, lub osób starszych, które będą w stanie zapewnić mu spokój, stałą obecność kogoś w domu, bo może źle znosić samotność oraz poczucie bezpieczeństwa. Odpłaci za to wielką wdzięcznością i przywiązaniem.
Agresywny
Pies, który atakuje każdego, kto próbuje się zbliżyć do klatki. Najprawdopodobniej był bity lub ktoś się nad nim w jakiś inny sposób znęcał i każde pojawienie się człowieka kojarzy z bólem. Jest to najgorsza sytuacja, ponieważ jego reakcje są nieprzewidywalne. Atak może nastąpić ze strachu, mimo braku realnego zagrożenia.
Taki pies się niestety do normalnej, rodzinnej adopcji nie nadaje. Odzyskania jego zaufania może się podjąć wyłącznie osoba mająca duże doświadczenie w pracy z psami, która potrafi do niego dotrzeć i opanować jego agresję. Będzie to trudne, bo nigdy do końca nie będzie wiadomo, gdzie jest źródło jego lęków i jakie sytuacje mogą spowodować atak. Wystarczy na przykład, że ktoś weźmie do ręki identyczną miotłę, jaką pies był bity, żeby sobie to skojarzył i rzucił się na człowieka, który chciał tylko pozamiatać a nie uderzyć. Osoba, która potrafi oswoić jego lęki i zdobyć zaufanie, będzie miała w nim najwierniejszego, wręcz fanatycznego przyjaciela i obrońcę.
Przed adopcją poznajmy charakter psa
Ponieważ psy w schronisku są niejednokrotnie zestresowane, a strach nierzadko usiłują maskować ujadaniem, bardzo dużo najbardziej skrzywdzonych psów może swoim zachowaniem odstraszać potencjalnego opiekuna. Jeśli jednak pies ma w sobie coś, co nas urzekło i mamy ochotę go adoptować, warto poznać go bliżej. Najlepiej wziąć go na spacer. Poza schroniskiem pies może zachowywać zupełnie inaczej a po kilku takich spacerach wszystko będzie jasne. Może się okazać, że w normalnych warunkach nie sprawia żadnych kłopotów, jest spokojny i grzecznie idzie przy nodze.
Niestety może też zachowywać się tak, że potencjalny opiekun nie będzie w stanie go opanować. Szarpanie, a co gorsza rzucanie się na każdego przechodnia zwiastuje kłopoty, z którymi niedoświadczona osoba może sobie nie poradzić. Jeśli próba wypadnie pomyślnie mamy pewność, że pies do nas pasuje, w przeciwnym razie lepiej poprzestać na kilku spacerach, bo wzięcie go do domu a potem oddanie do schroniska byłoby dla niego strasznym przeżyciem. Jeżeli mamy dzieci, najlepiej na kolejny spacer, ale dopiero wtedy, kiedy pierwsza próba wypadła pomyślnie, zabrać je ze sobą, żeby sprawdzić reakcję psa. Jeśli zachowa się przyjaźnie a nawet ucieszy się na ich widok, wszystko powinno się dobrze ułożyć. Nigdy nie bierzmy psa, z którym nie będziemy potrafili sobie poradzić. Nie ma nic gorszego, niż dać zwierzęciu po przejściach nadzieję, a potem mu ją zabrać.
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!