Ochrona sierści przed zniszczeniem

Oprócz dbałości o jakość owłosienia, trzeba chronić je przed zniszczeniem. Zabawa na śniegu jest dla psa niebywałą frajdą, niestety mokry śnieg klei się do sierści a kiedy jest ubity i zlodowaciały tnie ją jak żyletka. Jeśli po powrocie do domu natychmiast nie uwolnimy psa od śniegowych kulek rozpuszczając je przy pomocy suszarki do włosów, zrobi to sam, wygryzając je razem z sierścią. Dlatego też warto sprawić psu dobry nieprzemakalny kombinezon, który rozwiąże wszystkie problemy. Niektóre psy z początku nie będą nim zachwycone, ale z czasem z pewnością go zaakceptują. Jeśli pies spaceruje po miejskich chodnikach należy liczyć się z tym, że jest na nich pełno przemysłowej soli, która bardzo niszczy i wysusza sierść. W takiej sytuacji trzeba dość często spłukiwać łapy letnią wodą, żeby je jak najprędzej uwolnić od soli. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest nieprzemakalny kombinezon, który zakrywa praktycznie całe kończyny.  

Podobny problem pojawia się w lecie, w czasie spacerów po lesie. Wczepiające się w sierść gałązki i liście wyrywają włosy, których potem może zabraknąć do zrobienia wystawowej fryzury. Po powrocie ze spaceru trzeba niezwłocznie usunąć wszystkie śmieci, bo pies z pewnością będzie próbował się ich pozbyć  we własnym zakresie z wielką szkodą dla swojego owłosienia. Zaczynamy je zawsze usuwać palcami, a dopiero na samym końcu możemy użyć grzebienia, najpierw rzadkiego a potem średnio gęstego. Jeśli pies ma być kąpany wszystkie zanieczyszczenia muszą być przedtem usunięte a włos starannie rozczesany.

Istnieją specjalne ubrania ochronne: na zimę ze śliskiego ortalionu, do którego nie przykleja się śnieg, na letnie spacery po lesie i łąkach z przewiewnego, dziurkowanego materiału. Jest to tzw. siatka leśna, która zapobiega niszczeniu sierści, bo po jej zdjęciu nie ma śladu po tym, że pies był na spacerze. 

Jeśli w domu, w którym są wystawowe psy ma pojawić się szczenię albo nasza długowłosa suka ma mieć szczenięta, pamiętajmy, że nic im nie sprawi większej radości jak wspólne zabawy, które dla matczynej sierści oznaczają zazwyczaj totalną katastrofę. Nie ma wyjścia, jeśli szczęśliwa mamusia nie ma przypominać Kojaka, musi cały czas chodzić w sukience, która całkowicie zakrywającej owłosienie. W przeciwnym razie zanim się spostrzeżemy po wspaniałej sierści pozostanie wspomnienie.