Strategia wystawowa » Wystawiać czy nie wystawiać ?
Rozważmy za i przeciw
Bywa różnie: są właściciele, którzy kupują psa z zamiarem wystawiania, są tacy, którzy nigdy nie myśleli o wystawach i dopiero wtedy, kiedy ktoś zwrócił im uwagę, że mają pięknego psa, postanowili go wystawić. A potem, zwłaszcza jeśli pies rzeczywiście okazał się doskonały, połknęli bakcyla wystawowego.
Żeby móc myśleć o wystawach muszą być spełnione dwa podstawowe warunki:
- pies musi mieć rodowód i być zarejestrowany w Związku Kynologicznym,
- właściciel psa musi być członkiem Związku Kynologicznego i regularnie opłacać składki.
W momencie kiedy mamy już prawo do wystawiania, trzeba jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie: czy wystawiać i jakie są nasze oczekiwania. Wystawy są niewątpliwie wielką frajdą, mają niepowtarzalną atmosferę i dla samej przyjemności uczestniczenia w tej konkurencji a także poznania czegoś nowego - warto. Jeśli jednak należymy do osób, które każde niepowodzenie postrzegają w kategorii katastrofy i układów - dajmy sobie spokój.
Wystawa to sport, ze zwycięstwa mamy prawo się cieszyć i swoją radość okazywać, ale porażkę trzeba umieć przyjąć ze spokojem i godnością, bo na tym świat się nie kończy. Przede wszystkim trzeba dowiedzieć się, jaka jest przyczyna niepowodzenia. Być może pies przegrał, bo trafił na wyjątkowo silną konkurencję a my nie potrafiliśmy go dobrze zaprezentować. Jeśli dostał ocenę doskonałą, ale znalazł się na dalszym miejscu, może to świadczyć o tym, że tak właśnie było i to my nie daliśmy psu szansy. Ocena bardzo dobra lub dobra może oznaczać, że pies ma jakąś wadę, na przykład brak mu zęba lub ma nieprawidłowy zgryz. Jeśli nie wynika to z opisu, jaki wystawca otrzymuje po ocenie, zawsze można podejść do sędziego, poprosić o komentarz do oceny i o radę. Zdarza się, zwłaszcza u dużych ras, że pies startujący w klasie otwartej jest jeszcze bardzo młodzieżowy, brak mu muskulatury i w konkurencji z dojrzałymi, doskonale umięśnionymi samcami nie ma szans. Wada, zwłaszcza poważna, niestety przesądza, że na sukcesy wystawowe nie można liczyć. Jeśli tak jest, lepiej to wiedzieć od samego początku i nie zawracać sobie głowy wystawami.
Jest jeszcze kwestia psychiki. Zdarza się, że piękny pies nie lubi wystaw i nie chce się wystawiać. Na osiedlowym skwerku, wśród znajomych psów świat do niego należy, ustawia się tak, że mógłby zdeklasować całą konkurencję, co z tego, jeśli na wystawie jest skulony i zastraszony. Jeśli nasz przyjaciel jest psem nieśmiałym, którego tłum przeraża i paraliżuje, oszczędźmy mu stresu, albo pod okiem fachowca popracujmy nad jego psychiką zanim zdecydujemy się zgłosić go na następną wystawę.
Wybór momentu, w którym pies po raz pierwszy pojawi się na wystawie należy do właściciela. Jest jednak najlepiej, jeśli pies zaczyna uczestniczyć w wystawach jak najwcześniej i zanim zacznie się konkurencja o najważniejsze tytuły oswoi się z ringiem a właściciel nabierze doświadczenia i nauczy się dobrze go wystawiać, bo tak naprawdę każdego psa wystawia się inaczej. Oczywiście nie ma obowiązku wystawiania w klasie szczeniąt lub młodzieży, pies może być wystawiony po raz pierwszy w klasie otwartej a nawet w klasie weteranów. Jeśli mamy pięknego psa, należy go jednak wystawić jak najwcześniej, żeby nabył obycia z ringiem. Z każdą wystawą pies i jego właściciel nabierają doświadczenia, poznają się, są coraz bardziej zgrani, dzięki czemu potrafią efektownie zaprezentować się na ringu a to jest, oczywiście oprócz urody psa, podstawą sukcesu.
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!