Zaprzyjaźnij się z psem
Szczenię zabrane z hodowli wchodzi do nowego domu i jest kompletnie zagubione, dopiero co zostało odłączone od matki i rodzeństwa, potrzebuje nowego przewodnika, który da mu poczucie bezpieczeństwa i któremu będzie mogło zaufać. Jest to bardzo ważny moment, ponieważ błędy popełnione na tym etapie mogą stać się początkiem frustracji i lęków, co w przyszłości bardzo utrudni wychowanie i wyszkolenie psa.
Podstawą sukcesów wychowawczych jest absolutne zaufanie psa do właściciela. Trzeba z nim rozmawiać od pierwszych chwil w naszym domu, jest rzeczą oczywistą, że człowiek i pies nie mówią tym samym językiem, ale pies nas rozumie, doskonale wyczuwa intonację wypowiadanego zdania. Wie, kiedy jesteśmy z niego zadowoleni a kiedy to co robi nie znajduje naszego uznania. Pies słyszy dziesięć razy lepiej niż człowiek, mówmy więc do niego cicho, spokojnie, bo wtedy czuje się bezpiecznie. Dużo chętniej wykonuje polecenia wydawane cichym głosem, jeśli je wykrzyczymy, odbierze to jako strofowanie.
Nigdy nie wolno na psa krzyczeć, bo wprawia go to w popłoch i przerażenie, nie zrozumie o co chodzi, jedyny, najgorszy z możliwych efekt będzie taki, że zacznie się bać. Najlepsze wyniki dają pozytywne metody szkolenia: np. właściciel musi pokazywać psu gdzie ma się załatwiać, a jak z tego miejsca skorzysta, nagradzać i chwalić. Wówczas pies wie, że zrobił dobrze. Krzyk właściciela na widok plamy na podłodze, która na dodatek powstała kilka godzin wcześniej, jest pozbawiony sensu i walorów dydaktycznych, bo pies kojarzy reprymendę tylko w momencie popełniania czegoś niedozwolonego, po pewnym czasie już nie rozumie o co chodzi. Zaczyna się bać swojego pana a jeśli jest bardzo wrażliwy może się stać nerwowy, zacząć kryć się po kątach lub nawet ze strachu załatwiać pod siebie. W skrajnych przypadkach może stać się agresywny, bo psy często gryzą ze strachu.
Jak mówić do psa, żeby nas dobrze rozumiał ?
Cicho, spokojnie, krótko i co najważniejsze, zawsze tak samo. Cicho, bo wtedy uważnie słucha, spokojnie, bo wówczas się nie boi i jest chętny do współpracy, krótko, bo pies najlepiej reaguje na składające się z jednego słowa komendy a nie na tyrady i wreszcie zawsze tak samo, bo pies zapamiętuje melodię słowa, znaczenie nadaje mu dopiero powiązanie tego słowa z określoną czynnością. Na przykład: pies został nauczony, że na komendę „na miejsce” idzie na swoje posłanie. Jeśli szykujący się do wyjścia, zdenerwowany właściciel huknie „zjeżdżaj stąd” pies nie ma szans wykonania polecenia, bo go nie rozumie. Wyczuje zniecierpliwienie i na wszelki wypadek usunie się na bok, ale nie pójdzie na miejsce, bo takiej komendy nie było. Podobnie pies nauczony siadania na komendę „siad” nie usiądzie, jeśli damy mu komendę „masz usiąść”. Pamiętajmy, że polecenie wykonania tej samej czynności wymaga zawsze tej samej, używanej przez wszystkich członków rodziny, tak samo brzmiącej komendy.
Jak pokazać niezadowolenie bez krzyku ?
Jeśli pies coś przeskrobie, powiedzmy spokojnie ale stanowczo “fe” lub „nie”, głosem zaledwie odrobinę mocniejszym niż zwykle. Obojętnie jakie słowo wybierzemy dla określenia jakiegoś zachowania, raz wybrane nigdy nie może się zmienić i zawsze musi oznaczać to samo. Jeśli przywołujemy psa do siebie komendą "do mnie" nie można na zmianę wołać go "chodź tu" lub jeszcze inaczej. Żeby zwrócić na siebie jego uwagę, można najpierw zawołać go po imieniu a jak nawiąże kontakt wzrokowy, natychmiast dać odpowiednią komendę, np. „Tobi, fe!”. I nic więcej, bo następujące potem gderanie osłabia ten przekaz. Mówimy to tylko jeden raz, jeśli trzeba dokładamy zdecydowane spojrzenie, które oznacza: czekam!
Znaczenie gestu
Gesty, które towarzyszą temu, co do psa mówimy mają pierwszorzędne znaczenie i muszą być zawsze spójne z tym, co wyrażamy słowem i co chcemy mu przekazać. Unikajmy nadmiernej gestykulacji, która może zostać odebrana jako zaproszenie do zabawy. Wyjątkiem jest żywiołowe okazywanie radości z dobrze wykonanego ćwiczenia. Gest powinien być oszczędny i czytelny, np. dając komendę „na miejsce” możemy wskazać palcem w kierunku legowiska. Taki gest nie rozprasza, tylko wzmacnia komendę. Jest to bardzo istotne przy szkoleniu, gdzie często psy szybciej reagują na gest niż na słowo.Jakie to wszystko ma znaczenie - bardzo duże, ponieważ jasna sytuacja, w której pies rozumie czego się od niego oczekuje, a właściciel po wykonaniu polecenia okazuje swoje zadowolenie i go nagradza, buduje wzajemne zaufanie. Wszystko jest jasne, pies nie ma wątpliwości co powinien zrobić. Ufa swojemu panu, nie boi się go, podbudowywany pochwałami staje się zrównoważony i pewny siebie. Jest to doskonała baza najpierw do nauki podstawowych komend a potem do szkolenia.
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!