Problemy wychowawcze » W domu
Skąd się biorą problemy z czystością ?
W pierwszych tygodniach życia szczenię nie jest w stanie panować nad swoimi potrzebami, załatwia się gdzie popadnie, wtedy, kiedy pojawi się taka potrzeba. Potem, od czwartego tygodnia instynktownie zaczyna wybierać coraz bardziej oddalone od swojego legowiska miejsca i to jest właściwy moment, żeby zacząć naukę czystości. W przeciwnym razie nabierze złych przyzwyczajeń, których wykorzenienie może być bardzo trudne. Trzeba z całą mocą powiedzieć, że jeśli dorosły, zdrowy psychicznie i fizycznie, pies brudzi w mieszkaniu, nie jest to jego wina, tylko opiekuna, który zaniedbał jego wychowanie. Musi więc uzbroić się w cierpliwość i nadrobić zaległości. W żadnym przypadku nie wolno psa karcić, bo będzie się bał, zacznie się chować i załatwiać po kątach. Jedyna droga do zmiany jego przyzwyczajeń, to spokojnie, cierpliwie go uczyć a każde skorzystanie z właściwego miejsca nagradzać i chwalić.
Zawsze oduczanie jest trudniejsze niż nauka, jeśli więc pies po okresie szczenięcym nadal brudzi w mieszkaniu, trzeba zacząć od ustalenia dlaczego to robi, żeby móc wyeliminować przyczynę takiego zachowania. Czy brudzi, bo nie nauczono go czystości, czy dlatego, że jest chory, bardzo się boi lub dla odmiany cieszy - bo w każdym przypadku trzeba postępować inaczej. Jedno jest pewne: nie robi tego, jak niektórzy podejrzewają, na złość swojemu panu, bo pies nie zna tego uczucia. Odchody są dla niego czymś naturalnym i nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego za siusianie na trawnik jest chwalony, a na dywan nie. To my, stosując odpowiednie nagrody i pochwały musimy go tego nauczyć. W momencie, kiedy zrozumie, że powinien załatwiać się wyłącznie na dworze, bo tylko za to jest nagradzany, możemy uznać, że mamy problem z głowy.
Przyczyny załatwiania się w mieszkaniu mogą być różne:
• zaniedbania wieku szczenięcego
Jeśli opiekun poważnie potraktował naukę czystości, już kilkumiesięczne szczenię doskonale wie, gdzie ma się załatwiać. Kłopot zaczyna się wtedy, gdy pozwolono mu to robić w dowolnym miejscu w nadziei, że jak dorośnie to sam zrozumie, że trzeba załatwiać się poza domem. Rzeczywiście jest sporo psów, które od pierwszego wyjścia na spacer instynktownie zaczynają korzystać z tej okazji, żeby załatwić wszystkie swoje potrzeby. Pomaga im w tym obwąchiwanie śladów pozostawionych przez nich samych lub przez inne psy, które się już w tym miejscu załatwiały. Jest to swego rodzaju rytuał, który bardzo ułatwia naukę czystości. Jeśli więc pies zaczyna rozpoznawać jakieś miejsce, nie wolno go odciągać. Trzeba mu dać na rozpracowanie śladu tyle czasu, ile potrzebuje, a jak się załatwi radośnie pochwalić i nagrodzić smakołykiem. Nie wolno natychmiast wracać do domu, bo pies szybko skojarzy, że załatwienie się oznacza koniec spaceru. Nie dziwmy się, kiedy na następnym spacerze długo będziemy na ten moment czekać, bo pies jest stworzeniem inteligentnym, z pewnością to zapamięta i w przyszłości nie da się na to nabrać.Zanim pies zacznie w jakikolwiek sposób sygnalizować potrzebę wyjścia, nie można go ani na chwilę spuścić z oka. Najlepiej żeby stale przebywał w tym samym pomieszczeniu co jego właściciele, bo wtedy nic nie ujdzie ich uwadze. W momencie kiedy zaczyna się kręcić, węszyć i szukać miejsca, bierzemy go na ręce, lub jeśli jest to duży pies, na smycz i szybko, ale bez nerwowości wyprowadzamy na dwór. Warto pójść w to samo miejsce, z którego poprzednio korzystał, bo to go naprowadzi na cel wizyty. Jak się załatwi wpadamy w zachwyt i radośnie go za to nagradzamy. Biorąc pod uwagę rozkład dnia właścicieli oraz częstotliwość z jaką pies musi się załatwić, trzeba przyzwyczaić go do stałych godzin jedzenia i wyprowadzania. Jest to bardzo ważne, bo ułatwia przyzwyczajanie psa do wypróżniania się zawsze o tej samej porze. Po pewnym czasie, jeśli rano zostanie wyprowadzony przed wyjściem właścicieli do pracy, powinien wytrzymać do ich powrotu.
• pies długo zostaje sam w domu
W tym przypadku źródeł problemu należy szukać już w wieku szczenięcym. Chodzi o sytuację, w której rodzina zdecydowała się na kupno psa nie biorąc pod uwagę tego, że szczenię w pierwszych miesiącach życia załatwia się średnio co godzinę, potem co dwie godziny a w wieku sześciu miesięcy co cztery godziny. Żeby go dopilnować, ktoś z domowników musi być cały czas w domu. Jeśli nie będzie odpowiednio często wyprowadzany lub chociażby stawiany na rozłożoną w łazience gazetę, przyzwyczai się do załatwiania się w całym domu. W tej sytuacji, pod nieobecność właścicieli trzeba mu ograniczyć najlepszym przestrzeń do jednego pomieszczenia, w którym podłoga jest łatwa do utrzymania w czystości. Małemu psu można wydzielić jego część instalując specjalny kojec, ustawić tam legowisko, jedzenie i wodę do picia, zabawki oraz specjalnie zaaranżowaną toaletę. Jeśli nauczymy go z niej korzystać, to po powrocie do domu pozostanie ją tylko wymyć, zawsze to łatwiej niż doprowadzić do porządku całe pomieszczenie. Jednocześnie trzeba tak często jak to możliwe wyprowadzać psa i uczyć go załatwiania się na spacerze. Kuweta powinna być w użyciu w zasadzie tylko w sytuacjach awaryjnych, wtedy, kiedy pies jest sam w domu i nie ma nikogo, kto mógłby go wyprowadzić. W miarę dorastania wytrzymuje coraz dłużej, jest zatem duża szansa, że w niedługim czasie przestanie z niej korzystać.• problemy zdrowotne
Nietrzymanie moczu lub zbyt częste jego oddawanie nie jest problemem behawioralnym, tylko zdrowotnym. Towarzyszy różnym chorobom pęcherza i nerek, zdarza się także przez kilka dni po sterylizacji. Jeśli pies, który nigdy przedtem tego nie robił, nagle zaczyna bardzo często oddawać mocz i zostawiać kałuże na dywanie, trzeba niezwłocznie zasięgnąć porady lekarza weterynarii, bo tylko szybkie postawienie diagnozy i odpowiednie leczenie jest w stanie skutecznie rozwiązać ten problem. Problem dotyczy również psów starszych oraz suczek w zaawansowanej ciąży, które zazwyczaj muszą załatwiać się częściej niż do tej pory. Jeśli nie ma możliwości, żeby co 2-3 godziny wyjść na mały spacer, w przypadku małych ras można powrócić do kuwety, ustawionej w łazience, jak za szczenięcych czasów. Daje to zwierzęciu komfort skorzystania z niej za każdym razem, kiedy ma taką potrzebę. Na noc, na wszelki wypadek można założyć suczce pampersa a psu pampasa. Podobnie można zabezpieczyć psa w bardzo zaawansowanym wieku, który na starość ma problem z trzymaniem moczu. Bardzo dobrym wyjściem jest pozostawienie psa na noc w kojcu, w którym kładziemy odpowiedniej wielkości dry bed, który skutecznie wchłania wilgoć i daje gwarancję, że nawet jeśli nasz podopieczny „popuści”, spędzi noc komfortowo, na suchym i ciepłym posłaniu.• problemy psychologiczne
Fakt, że pies najczęściej załatwia się podczas nieobecności właścicieli, a kiedy są w domu wymyka się do sąsiedniego pokoju i zostawia kałuże po kątach, świadczy o tym, że jest znerwicowany i czuje się niepewnie w ich obecności. Najprawdopodobniej boi się, bo został ostro skarcony podczas załatwiania się w niedozwolonym miejscu. Wie, że źle robi i chowa się w nadziei, że nikt go na tym nie nakryje. Uczenie psa czegokolwiek w sytuacji, kiedy boi się swojego pana, jest bardzo trudne, w takim przypadku najpierw trzeba odzyskać jego zaufanie, żeby uwierzył, że ze strony opiekuna nic złego mu nie grozi. Niestety nie da się tego osiągnąć z dnia na dzień.Najlepsze efekty szkolenia uzyskuje się wtedy, kiedy pies ufa właścicielowi i każde jego polecenie wykonuje z chęci zrobienia mu przyjemności i otrzymania nagrody, a nie ze strachu. Jeśli chodzi o problem czystości, Najważniejsze, to cały czas pilnować i kiedy tylko znika z pola widzenia usiłując znaleźć ustronne miejsce, radośnie go zawołać i wyprowadzić na spacer. Kiedy się załatwi, pochwalić, wygłaskać i nagrodzić. Po pewnym czasie skojarzy, że załatwianie się nie jest niczym nagannym, jeśli tylko robi to we właściwym miejscu. Nauczenie psa czystości będzie wymagało trochę czasu i cierpliwości, właściciel musi pamiętać, żeby trzymać nerwy na wodzy, bo utrata kontroli nad swoimi emocjami może oznaczać powrót do punktu wyjścia.
• stany lękowe
Czasem wystarczy energiczne podejście do psa lub próba jego przywołania, by na podłodze pojawiła się kałuża. Ma to miejsce przeważnie wtedy, gdy pies wyczuwa, że może go spotkać coś, za czym nie przepada - reprymenda, zamknięcie go w drugim pokoju, kąpiel której się boi lub zakładanie ubranka, które go stresuje. Jest przekonany, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest ucieczka i schowanie się za fotelem lub kanapą. Kiedy zostanie zawołany przez opiekuna ostrym, pełnym zniecierpliwienia głosem, zrozumie, że nie ma innego wyjścia i podejdzie ze zwieszoną głową, ale ociągając się i zostawiając na swojej drodze zygzakowatą mokrą linię. Jeśli właściciel choć raz zachowa się w taki sposób, w przyszłości pies najpierw się zastanowi, zanim zdecyduje się podejść. Mimo, że jego pan stara się ukryć zdenerwowanie, bezbłędnie je wyczuje i będzie się bał się zbliżyć w obawie, że spotka go coś niemiłego. Podejście do niego może tylko pogorszyć sytuację, lepiej więc usiąść na kanapie i spróbować zachęcić go do podejścia pokazując mu ulubioną zabawkę lub smakołyk. Kiedy podejdzie trzeba go pochwalić i nagrodzić. Jest to najlepsza droga do odzyskania jego zaufania, co daje szansę na rozwiązanie tego problemu.
Zdarza się, że pies na widok jakiejś obcej osoby a czasem nawet właściciela, kładzie się na grzbiet demonstrując swoje podporządkowanie i jednocześnie ze strachu popuszcza kropelki moczu. Tego rodzaju zachowanie spotyka się przede wszystkim u psa który zaznał przemocy, często już jako szczenię, lub był poddawany jakimś stresującym praktykom. Działanie opiekuna powinno zmierzać do odbudowania pewności siebie oraz zdobycia jego zaufania. Jeśli takie poddańcze zachowanie można powiązać z konkretną sytuacją, wywołującą złe skojarzenia, należy jej unikać.
Podobnie jak w przypadku siusiania przy powitaniu, również w sytuacjach lękowych reakcja psa pozostaje całkowicie poza jego kontrolą i reprymenda może tylko ten stan pogorszyć. Jedyne, co można zrobić, to próbować przekazywać mu sygnały, że przy swoim panu może czuć się bezpiecznie. Nie należy też psa pocieszać i uspokajać, bo to może go utwierdzić w przekonaniu, że faktycznie ma powód do strachu.
• ekscytacja - sikanie na powitanie
Również w tym przypadku kałuża pojawia się jako skutek emocji, choć tym razem pozytywnych, jako przejaw wielkiej radości i podniecenia. Często już biegnąc na powitanie właściciela pies zostawia na podłodze mokrą zygzakowatą ścieżkę. Jedyna rada to unikać wylewnego witania, nie nachylać się do psa i całkowicie ignorować go w momencie wejścia do domu. Czas na pieszczoty i zabawy przyjdzie dopiero wtedy, kiedy minie radość i euforia powitania. Niektóre psy są tak podszyte emocjami, że każde żywiołowe okazanie radości przez właściciela powoduje bardziej lub niej obfite oddawanie moczu. Jedyna rada to powściągliwość – innej nie ma, zwłaszcza, że zwyczaj "wylewnego" witania wcale psu z wiekiem nie mija. Jest to problem emocjonalny, dlatego nie ma innej drogi do uporania się z tym problemem niż wyciszenie emocji. O tym jak sobie z nim radzić piszemy w zakładce • strach przed wyjściem z domu
Zdarza się, że pies który dotąd był czysty i zawsze czekał do wyjścia, nagle zaczyna załatwiać się w domu i zapiera się z całych sił, gdy próbujemy wyprowadzić go na spacer. Kiedy nam się to wreszcie udaje, rozgląda się niepewnie na wszystkie strony, kuli uszy po sobie i tak go to pochłania, że ani myśli się załatwić. Przyczyną takiego zachowania jest przeważnie jakieś traumatyczne przeżycie, np. bardzo bliski, głośny wybuch petardy, niespodziewany huk, atak znacznie większego, agresywnego psa lub bolesny uraz, jakiego doznał podczas spaceru.
W tym przypadku działanie opiekuna psa powinno zmierzać do odbudowania jego poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Choć może to być trudne i wymaga dużo cierpliwości, trzeba zachować spokój, nie pokrzykiwać na psa i nie ciągnąć go na siłę w jakimś kierunku, jeśli widać, że czegoś się boi. Najlepiej wyprowadzać go jak najdalej od miejsca, które budzi złe skojarzenia, próbować wciągnąć go do zabawy lub uprawiania jakiegoś sportu, w towarzystwie znajomych osób i psów, przy których zapomni o stresie. Daje to bardzo dobre efekty, ale zdarza się, że trzeba dość długo i cierpliwie na nie poczekać.
• frustracja
Jest to bardzo szczególna sytuacja, w której pies czuje się zagubiony, boi się utraty swojej pozycji, jest niepewny uczuć właściciela i odreagowuje swój stres brudząc w mieszkaniu. Może to mieć miejsce w bardzo różnych przypadkach:- Źródłem problemu może być zmiana sytuacji w rodzinie, np. narodziny dziecka, pojawianie się w domu kota lub kolejnego psa, a także przeprowadzka. Jeśli pies źle znosi zmiany, spróbujmy przeznaczyć trochę czasu wyłącznie dla niego, żeby w ten sposób przekonać go, że mimo tych zmian, jego pozycja się nie zmieniła.
- Niektóre psy bez problemu zostają prze wiele godzin w domu, podczas gdy ich właściciele są w pracy, natomiast oczekują, że po pracy powinni się nimi zająć. Cieszą się na ich powrót a kiedy opiekunowie, po krótkim spacerze, zamiast zająć się stęsknionym psem i poświęcić mu trochę czasu, znów wychodzą z domu, potrafią w różny sposób dać wyraz swojej frustracji. Jest to dopominanie się o uwagę, pies czuje się zaniedbany i porzucony. Jeśli zauważymy takie zachowanie, postarajmy się poświecić mu więcej czasu i pokażmy, ze jest dla nas ważny. Zostawmy mu na czas wyjścia jakiś dobry smakołyk, a po powrocie powitajmy go radośnie i zajmijmy się nim, żeby zrozumiał, ze warto było trochę poczekać, bo w ostatecznym rachunku nic na tym nie stracił
• sikanie na łóżko
Jest to jedno z najtrudniejszych do zaakceptowania przez właścicieli zachowań ich ulubieńców. Bardzo często, choć błędnie, jest ono postrzegane jako złośliwość psa lub próba ich zdominowania. Tymczasem przyczyna jest dużo bardziej prozaiczna: pies nie zawsze potrafi wyraźnie pokazać, że musi wyjść na dwór. Jeśli w porę nie dostrzeżemy wysyłanych przez niego bardzo subtelnych sygnałów, w pewnym momencie będzie zmuszony załatwić się w domu. Ponieważ nie czuje się z tym dobrze i wie, że spotka się to z niezadowoleniem a może nawet ostrą reprymendą, zestresowany będzie szukał miejsca, które wyciszy jego niepokój. Na ogół wybór pada na łóżko któregoś z członków rodziny, lub jego własne posłanie. Intensywny zapach właściciela, jaki utrzymuje się w pościeli, daje mu komfort emocjonalny i poczucie bezpieczeństwa. Ponadto mocz szybko się wchłania, więc przewinienie nie rzuca się w oczy i pies nabiera przekonania, że wszystkich przechytrzył i nic się nie wyda.
Tego rodzaju zachowania zdarzają się także wtedy, kiedy pozycja właściciela nie jest wyraźnie zdefiniowana. Wbrew pozorom i jeszcze do niedawna obowiązującej teorii dominacji, pies nie ma tendencji do dominowania, najlepiej czuje się, jeśli to opiekun podejmuje za niego decyzje. Jego obecność daje mu poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że przy nim nic złego mu się nie stanie, bo jego pan najlepiej wie, co jest dla niego dobre.
Problem zaczyna się, kiedy pies dostaje od niego sprzeczne sygnały - z jednej strony jest rozpieszczany i wszystko mu wolno, z drugiej widzi niezadowolenie i zdenerwowanie swojego opiekuna, któremu puszczają nerwy na widok zasikanego łóżka. Traci pewność siebie i czuje się zdezorientowany, do tego często dołącza się poczucie odrzucenia. Choć może się to wydawać dziwne, doskonałe efekty daje wyraźna zmiana relacji - wprowadzenie pewnego drylu, większej ilości ćwiczeń fizycznych i spacerów a mniej rozpieszczania. Pies bardzo pozytywnie odbiera tę zmianę, bo właściciel więcej się nim zajmuje i poświęca mu dużo uwagi i czasu. Emanuje nową pozytywną energią, która jest doskonale przez psa odbierana. A skoro jego pan jest zadowolony i bardzo wyraźnie to okazuje, pies nie ma już powodu do frustracji i tym samym do sikania. A drzwi od sypialni lepiej zamykać, tak na wszelki wypadek, żeby go nie korciło.
• nocne brudzenie
Przyczyną tego rodzaju problemu jest przeważnie zbyt długi odstęp między wieczornym a porannym wyjściem na spacer. Pies po prostu tak długo nie wytrzymuje - być może nie jest jeszcze w pełni dojrzały, ma źle ma ustawione godziny karmienia, lub też ostatni spacer powinien być o późniejszej porze. Bardzo dużo zależy od wieku psa, jeśli jest bardzo młody i ledwo wyszedł z okresu szczenięcego, nie jest w stanie wytrzymać więcej niż 6-7 godzin i co gorsze, często jeszcze nie potrafi prosić o wyjście. Trzeba bardzo pilnować i nie dopuścić, żeby załatwił się w mieszkaniu, wieczorem wyjść jak najpóźniej, rano jak najwcześniej. Potem, w miarę dorastania, ten czas stopniowo się wydłuża i pies bez problemu wytrzymuje całą noc. Wymaga to pewnego zaangażowania, ale daje doskonałe efekty.Zdarzają się psy, które lubią w nocy wędrować po całym mieszkaniu i przy okazji zostawiać mokre plamy. Dopóki pies nie będzie przesypiał całej nocy, najlepiej na ten czas umieścić jego legowisko w tym samym pokoju, w którym śpią jego właściciele, a prowadzące do niego drzwi zamknąć, żeby uniemożliwić mu wyjście. Jeśli wieczorem zmęczymy go na spacerze, powinien spokojnie spać aż do rana. Gdyby musiał wyjść to ich obudzi, zawsze to lepsze niż kałuża na podłodze. W przypadku niektórych psów, bardzo dobre efekty daje wstawienie na noc ich legowiska do niewielkiego, rozkładanego kojca lub ewentualnie klatki. Psy nerwowe, nadpobudliwe, w ograniczonej przestrzeni będą się czuły bezpieczniej a krzywda z pewnością im się nie stanie. Natomiast ułatwi to przekonanie psa, że dzień jest własciwą porą do działania a noc do spania.
• samcza rywalizacja - znaczenie terytorium
Bardzo często właściciele psów, żeby tego uniknąć, na czas obecności obcego psa, zamykają swojego w drugim pokoju. Jest to błąd, bo efekt jest odwrotny od zamierzonego. Zamknięcie go i pozbawienie możliwości działania, podczas gdy na jego terenie jest obcy pies powoduje, że z podekscytowania znaczy to pomieszczenie, w którym się znajduje. Ponieważ chwilowo został pozbawiony dostępu do części swojego terytorium, po wyjściu gości, a szczególnie psa musi na przywrócić swój zapach dokładnie znacząc również to pomieszczenie.
Jest to zachowanie, które pojawia się z osiągnieciem dojrzałości, około 1-2 roku życia. Podobnie zachowuje się samiec podniecony zapachem mieszkającej w sąsiedztwie suczki w cieczce. Prawdziwy problem pojawia się, kiedy w domu są dwa lub więcej psów, które na dodatek wykorzystywane są do reprodukcji i znajomy zapach kojarzą z wizytą suczki. Jeśli staje się to zbyt dokuczliwe, a pies nie jest reproduktorem, warto rozważyć kastrację psa. Przed ostatecznym podjęciem decyzji można spróbować kastracji chemicznej, żeby sprawdzić, czy wyciszenie hormonalne rozwiąże problem i uspokoi psy. W przypadku, gdy nie chcemy sięgać po tak radykalne rozwiązanie, pozostaje założenie psom pampasów.
oo0oo
Nie ulega wątpliwości, że najlepiej nie dopuścić do tego, żeby pies załatwiał się w domu. Niestety nie zawsze się to udaje i wtedy do wszystkich wymienionych w zakładce Jak nauczyć psa czystości błędów starajmy się nie dodawać nowych. Choć to może nie być tak łatwe, jak się wydaje, w momencie kiedy nie zdołaliśmy psa upilnować i na podłodze pojawiła się kałuża, udajmy, że jej nie widzimy. Dla psa widok pokrzykującego i wymachującego szmatą właściciela jest zaproszeniem do zabawy, nie kojarzy tego z załatwieniem się w mieszkaniu, bo za moment już o tym nie pamięta. Do niego dociera że źle zrobił tylko wtedy, kiedy zostanie złapany na gorącym uczynku. Jest to najczęściej popełniany błąd – właściciel zamiast kierować się swoimi odczuciami powinien się starać zobaczyć problem tak, jak postrzega go pies, wtedy łatwiej będzie znaleźć metodę jego rozwiązania.
Można i tak, byle nie w mieszkaniu !
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!