Pies w różnym miejscu i czasie

Od psów się nie zarazimy !


Nie da się ukryć, że wszystkim udziela się panika spowodowana zwiększającą się liczbą zakażeń koronawirusem. Wszyscy ruszyli na zakupy, co jest zrozumiałe, niestety niektórzy podejmują w tym zamieszaniu działania niemające żadnego uzasadnienia. Szczególnie zaniepokoiły nas informacje, że schroniska odnotowały wzrost ilości porzuconych zwierząt, a weterynarze prośby o eutanazję psów. Na szczęście te doniesienia zostały wkrótce stanowczo zdementowane. Trzeba z całą mocą podkreślić, że nic nie jest w stanie usprawiedliwić pozbywania się psów, tym bardziej, że nasi przyjaciele ani nie chorują z powodu ludzkiego koronowirusa, ani nie są jego nosicielami.

Ponieważ psy mieszkają razem z nami i towarzyszą nam w codziennym życiu, trudno się dziwić, że padają pytania, czy coś im z naszej strony grozi, lub czy one same są dla nas zagrożeniem. Nie są, ale nie ulega wątpliwości, że mamy wyjątkowo trudną sytuację i mając psa w domu, trzeba się jakoś do niej przystosować. Dlatego wynotowaliśmy najczęściej pojawiające się pytania dotyczące możliwości przenoszenia wirusa na linii pies/człowiek i postanowiliśmy na nie odpowiedzieć.


Po co ta maseczka, przecież moja pani ode mnie się nie zarazi !

Prawda jest taka, że w naszym otoczeniu znajduje się nie jeden rodzaj koronawirusa, ale cała ich rodzina, przy czym mogą one atakować zarówno ludzi jak i zwierzęta, w każdym przypadku za cel wybierając przede wszystkim osobniki o znacznie obniżonej odporności. Ale nie wszystkie, wyłącznie te, które należą do jednego, tego samego gatunku. Oznacza to, że zupełnie inne wirusy są niebezpieczne dla ludzi, a inne dla naszych czworonożnych przyjaciół.  

  • Koronawirus występujący u psów

Właściciele psów doskonale wiedzą, że w weterynarii od wielu lat mamy do czynienia z pewnego rodzaju koronawirusem, który atakuje ich podopiecznych. Nosi on nazwę parwowirusa, powoduje zakażenie przewodu pokarmowego, objawia się silną, bardzo często krwotoczną biegunką i w tym przypadku może stanowić zagrożenie dla życia. Najbardziej narażone są szczenięta, a miejscem występowania parwowirusa są najczęściej duże skupiska psów, takie jak schroniska oraz wielkie hodowle, które nie przestrzegają podstawowych zasad higieny i terminarza szczepień.

U psa podstawą do postawienia diagnozy i potwierdzenia choroby jest badanie kału chorego zwierzęcia. Nie ma na to schorzenie konkretnie dedykowanego leku, stosuje się odpowiednie do stanu zwierzęcia leczenie objawowe, zmniejszające dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Parwowirus, który występuje u psów, nie jest przenoszony na ludzi, poza tym polem jego działania jest przewód pokarmowy, a nie, jak w przypadku ludzkiego koronawirusa - drogi oddechowe. Nie musimy się go obawiać, zanim powstała bardzo skuteczna szczepionka przeciw parwowirozie, dużo psów na nią chorowało, sporo jej nie przeżyło, ale ani jeden opiekun się nią od swojego psa się nie zaraził. Psu też zarażenie ludzkim wirusem z pewnością nie grozi. Bariera gatunkowa powoduje, że koronawirus występujący u psów, nie jest przenoszony na ludzi.

  • Koronawirus występujący u ludzi

W ostatnim czasie wraz z pojawieniem się nowego koronawirusa, który atakuje ludzi, znaleźliśmy się nagle w wyjątkowo trudnej sytuacji. Mierzenie się z czymś nieznanym jest zawsze trudne, dodatkowo zabierają nam spokój różne, czasem zupełnie pozbawione podstaw teorie, pracowicie rozpowszechniane przez niektórych dziennikarzy. Właściciele psów są zdezorientowani i trudno się dziwić, że na bieżąco szukają informacji w sieci. Niestety bardzo często pojawiają się tam sensacyjne teksty, którym bliżej do fake newsów niż rzetelnej informacji. Powszechnie mylone są nawet dwa podstawowe pojęcia: SARS-CoV-2, to nazwa wirusa, a COVID-19 to nazwa choroby, którą ten wirus wywołuje i nie można ich używać zamiennie. 


Z maseczek dla psów spokojnie możemy zrezygnować

Niedawno pojawiła się wiadomość, że w Chinach zdiagnozowano pierwszego psa, szpica miniaturowego, u którego tekst na obecność ludzkiego koronawirusa, wykonany na podstawie wymazu z gardła i nosa, określono jako „lekko pozytywny”. Istotne jest to, że jego pani była zakażona koronawirusem. Na wszelki wypadek odebrano go właścicielce i poddano przymusowej kwarantannie. Piesek przez cały ten czas nie wykazywał żadnych objawów choroby, za to ponad wszelką wątpliwość ustalono, że wykryty wirus pochodził od jego chorej pani. Być może kichnęła, kiedy był w pobliżu, może polizał ją w okolicy ust lub nosa lub jakiś często trzymany przez nią przedmiot, np. pilota od telewizora i w ten sposób wirus znalazł się w jego pyszczku. Warte podkreślenia jest to, że wyniku przeprowadzonych testów wykryto wirusa na ciele psa, a nie psa zakażonego wirusem, a to jest zasadnicza różnica.

Dowodzi to, że pies nie transmituje wirusa tak jak człowiek, ale może się on znaleźć na jego sierści, jeśli na spacerze jakiś zakażony przechodzień z niewielkiej odległości kichnie prosto na niego. Jeżeli właściciel natychmiast dotknie to miejsce ręką, a potem przez przypadek przetrze nią usta lub oczy, może przenieść na siebie wirusa w taki sam sposób, w jaki przenosimy go na nasze ręce wpisując kod na będącym ich wylęgarnią terminalu płatniczym, lub trzymając uchwyt wózka w supermarkecie. Dlatego wracając z miasta powinniśmy bardzo dokładnie myć ręce, zanim przywitamy się z dziećmi i pogłaszczemy psa, w przeciwnym razie przyniesione przez nas na dłoniach wirusy mogą znaleźć się na jego sierści.

Wracając do chińskiego pieska, przez moment zainteresowanie nim osłabło, bo wiadomość, że jest zdrowy słabo się klika. Wreszcie, po kilku dniach na jednym z portali pojawiła się sensacyjna wiadomość, że „nie żyje pierwszy na świecie pies, u którego potwierdzono koronawirusa i internet rozgrzał się do czerwoności, bo bezpodstawnie uznano to za potwierdzenie tezy, że pies może zarazić się ludzkim koronawirusem, a tym samym zarażać człowieka. Żeby było śmieszniej, autor tekstu widocznie nie mógł się zdecydować, bo ta informacja ukazała się pod tytułem: "Nie żyje pies właścicielki, która miała koronawirusa".

Zakażona właścicielka czy pies - co za różnica!  Jeśli chodzi o rzetelność informacji, przypomina mi się stara anegdota na temat wiarygodności radzieckiej prasy, która najpierw opublikowała sensacyjną wiadomość, że w Leningradzie rozdają samochody, a za kilka dni zamieściła sprostowanie, że nie rozdają, tylko kradną i nie samochody, tylko rowery. Piszę to po to, żeby zaapelować: czytajmy uważnie to co znajdujemy w sieci, szukajmy wiarygodnych tekstów i nie chwytajmy się bezkrytycznie wszystkiego, co ktoś nieodpowiedzialny napisze.  

A żeby zamknąć historię małego szpica: należał do pani, która zachorowała na koronawirusa i trafiła do szpitala, natomiast jej pies na kwarantannę. Ją wyleczono, jego poddano rozmaitym testom, które po kilku badaniach dały wynik ujemny i po dwóch tygodniach spotkali się w domu. Niestety nie zdążyli się sobą zbyt długo nacieszyć, minęło kilka dni i piesek zmarł. Nie z powodu koronawirusa, miał 17 lat, pod koniec życia nagle wszystko mu się zawaliło, został odłączony od swojej pani, przeniesiony w obce miejsce, poddawany różnym badaniom i otoczony nieznanymi istotami w kosmicznych ubraniach - przeżył ogromny stres, z którym nie zdołał się uporać. Mimo, że sam nie miał wirusa, ani nikogo nim nie zaraził, to jednak wirus skrócił mu życie.  

I na koniec ważna wiadomość, która, mam nadzieję uspokoi właścicieli psów i nie tylko:

Przeprowadzone wśród zwierząt domowych testy na obecność wirusa SARS-CoV-2, nie przyniosły jak dotąd, ani jednego wyniku dodatniego. Testom poddano tysiące próbek pochodzących od psów i kotów na całym świecie. Otrzymane wyniki potwierdzają opinię specjalistów, że COVID-19 przenosi się przede wszystkim z człowieka na człowieka. Jednocześnie zalecają, żeby u zwierząt domowych nie przeprowadzać testów na obecność wirusa COVID-19. W przypadku pojawienia się u nich objawów oddechowych zalecają wizytę u lekarza weterynarii w celu przeprowadzenia badań w kierunku bardziej pospolitych patogenów układu oddechowego.



Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.