Choroby psów » Choroby nowotworowe

Nowotwór żołądka


Wiele osób sądzi, że nowotwór żołądka dotyka wyłącznie ludzi, niestety zapadają na niego, choć raczej rzadko, nasi czworonożni przyjaciele. Jest to bardzo poważne schorzenie, bo mimo, że jego udział w ogólnej liczbie zachorowań na nowotwory jest stosunkowo niewielki i wynosi zaledwie 1% wszystkich zdiagnozowanych u psów nowotworów, to jednak aż 90% z nich stanowią nowotwory złośliwe, źle rokujące. W tej liczbie 74% to gruczolakoraki pochodzenia nabłonkowego, 8% chłoniaki oraz 4% mięśniaki gładkokomórkowe mięsakowe. Diagnozowano je najczęściej u psów 7-8 letnich. Dodatkowym problemem jest to, że te najczęściej pojawiające się gruczolakoraki sytuują się przeważnie w okolicy odźwiernika, skąd w większości przypadków w niedługim czasie dają przerzuty do okolicznych węzłów chłonnych, przełyku, płuc, śledziony i wątroby.
Należy od nich odróżnić gruczolaki oraz mięśniaki gładkie, które nie są nowotworami złośliwymi. Spotyka się je zazwyczaj u psów w bardzo podeszłym wieku, 14-15-letnich. Nie dają dolegliwości i dlatego ich obecność odkrywa się zazwyczaj przy okazji wykonywania badań lub zabiegu chirurgicznego z powodu zupełnie innego schorzenia.


Objawy

Od początku choroby do wystąpienia jej pierwszych objawów upływa zazwyczaj od 6 do 12 miesięcy. Pierwsze objawy nowotworu żołądka są często na tyle niespecyficzne, że właściciel psa traktuje je jako niestrawność i nie przychodzi mu na myśl, że mogą to być objawy nowotworu żołądka. To powoduje, że pies trafia do lekarza dopiero wtedy, kiedy proces chorobowy jest już bardzo zaawansowany, pojawiają się przewlekłe, niewynikające z konkretnych błędów dietetycznych, często powtarzające się wymioty, pies traci apetyt, następuje pogorszenie kondycji oraz utrata masy ciała. O postępie choroby może świadczyć nasilenie się wymiotów, które stają się uporczywe, czasem fusowate, czasem z domieszką świeżej krwi, a także smoliste stolce, bóle brzucha, biegunki, wzmożone pragnienie, łatwa do zauważenia na błonach śluzowych jamy ustnej anemia, senność oraz ogólne osłabienie.

Stopień natężenia wymienionych objawów oraz czas w którym się pojawiają może być bardzo różny, w zależności od umiejscowienia nowotworu i sił obronnych organizmu. Natomiast w momencie kiedy guz zajmuje już znaczną część żołądka i zaburza podstawowe funkcje układu pokarmowego, następuje bardzo wyraźne pogorszenie samopoczucia. Nasilają się wymioty, które stają uporczywe, pies przestaje jeść, nie przyswaja pobieranego pokarmu co powoduje szybkie wyniszczenie organizmu. Następuje widoczna zmiana w jego zachowaniu, bardzo cierpi, co sygnalizuje w różny sposób, czasem popiskiwaniem, a czasem zniecierpliwieniem i odgryzaniem się przy próbie dotknięcia.


Rozpoznanie


Badanie endoskopowe


Bardzo często już wywiad i badanie naprowadzają lekarza na źródło problemu. Rozstrzygające są jednak następujące badania diagnostyczne:
  • analiza krwi mająca na celu znalezienie charakterystycznych zmian, które mogą świadczyć nie tylko o obecności nowotworu żołądka ale także przerzutów. Np. zmiany aktywności enzymów wątrobowych mogą swiadczyć o tym, że wystąpiły już przerzuty do wątroby. W przypadku pojawienia się wodobrzusza, wykonanie biopsji i pobranie płynu z jamy brzusznej może dostarczyć cennego materiału do badania cytologicznego.
  • RTG jamy brzusznej z użyciem kontrastu, które pozwala zlokalizować zmiany nowotworowe, określić ich zaawansowanie, a także pokazać stopień wypełnienia żołądka preparatem kontrastującym
  • USG które jest pomocne w znalezieniu zmian w ścianach żołądka w postaci ewentualnych zgrubień lub uszkodzeń, powiększonych węzłów chłonnych lub przerzutów do innych narządów, głównie wątroby i śledziony. W trakcie tego badania możliwe jest wykonanie biopsji cienkoigłowej i pobrania wycinka do badania histopatologicznego.
  • badanie endoskopowe, czyli w tym przypadku gastroskopia, która jest bardzo pomocna w postawieniu diagnozy, ponieważ umożliwia zlokalizowanie i określenie wielkości nowotworu, wykonanie biopsji i pobranie wycinka do badania histopatologicznego. Jego wynik pozwala określić rodzaj nowotworu, co ma zasadnicze znaczenie dla dalszego leczenia.
Szczególne ważna jest biopsja, którą można wykonać podczas badania USG, gastroskopii lub zabiegu chirurgicznego, bo tylko ona, w sytuacji kiedy nowotwory żołądka wrzodzieją i upodabniają się do zwykłych wrzodów trawiennych, jest w stanie bezspornie określić charakter zmiany. z czym mamy do czynienia.


Leczenie

Leczenie chirurgiczne daje dobre i najczęściej trwałe efekty w przypadku nowotworu łagodnego a także niektórych nowotworów złośliwych na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Warunkiem powodzenia jest całkowite usunięcie zmienionych nowotworowo tkanek. Jeśli chodzi o nowotwór żołądka, który jest z reguły złośliwy a do tego ze względu na niespecyficzne objawy bardzo późno diagnozowany, leczenie opeacyjne jest często niemożliwe lub daje tylko krótkotrwałe efekty. Stosuje się je przeważnie dopiero wtedy, kiedy guz osiąga takie rozmiary, że pies nie jest w stanie pobierać i przyswajać normalnych ilości pożywienia. Chirurgiczne zmniejszenie masy nowotworu może na pewien czas poprawić komfort życia psa, nie stosuje się go jednak w przypadku istnienia przerzutów i bardzo złego stanu ogólnego psa.

Teoretycznie pozostaje chemioterapia i radioterapia. We wczesnym stadium zaawansowania choroby, chemioterapia jest w stanie zniszczyć komórki nowotworowe a radioterapia uniemożliwić powstawanie nowych. Wziąwszy pod uwagę fakt, że nowotwór żołądka sytuuje się zazwyczaj w pobliżu odźwiernika, stosowanie radioterapii nie jest możliwe ze względu na niebezpieczeństwo uszkodzenia innych, blisko położonych organów. W tej sytuacji dochodzi do niczym niehamowanego rozwoju nowych komórek nowotworowych i szybkiego rozprzestrzeniania się choroby. Stawia to pod znakiem zapytania zasadność stosowania chemioterapii, niszczenie przy jej pomocy defektywnych komórek rakowych niewiele daje skoro cały czas powstają nowe.

Rokowanie

Niestety rokowanie w przypadku nowotworu złośliwego żołądka jest złe. Pies, u którego zdiagnozowano i zoperowano raka żołądka ma przed sobą nie więcej niż 6-10 miesięcy życia, ponieważ w tym czasie nowotwór rozprzestrzeni się już na inne narządy. Gruczolakoraki żołądka to guzy biologicznie agresywne, które w 70–80% dają przerzuty do węzłów chłonnych, wątroby, dwunastnicy, śledziony, skóry, płuc i jąder. Nieco mniej agresywne są mięśniaki gładkokomórkowe mięsakowate, spośród psów, które przeżyły dwa tygodnie po operacji usunięcia guza, średnia długość życia wyniosła 12 miesięcy, choć i w tych przypadkach doszło do przerzutów.

Częściowe usunięcie guza poprawia samopoczucie i przedłuża psu życie, jednak przeważnie po kilku miesiącach następuje wznowa, a pojawienie się odległych przerzutów do wątroby i płuc oznacza, że nie ma już szans na wyleczenie. Pozostaje tylko zapewnienie psu życia bez bólu, tak długo, jak długo jest to możliwe

Literatura:
http://www.vetpol.org.pl/www_old/ZW2006/2006_05_nowotwory_przelyku.pdf
http://lasource315.livejournal.com/303554.html
http://bergersbelgespassion.com/forum/viewtopic.php?t=6089


UWAGA: ważne dla wszystkich właścicieli owczarków belgijskich


Badania wykazały, że średni wiek psów, u których zdiagnozowano nowotwór żołądka to 7-8 lat, przy czym ilość samców dotkniętych tym schorzeniem jest większa niż suk. Powszechnie wiadomo, że z wiekiem zwiększa się podatność na choroby nowotworowe, w tym przypadku trudno uznać to jako główną przyczynę zachorowania na raka żołądka, bo zapadają na niego również psy młodsze.

Nie ulega również wątpliwości, że jeśli chodzi o nowotwór żołądka, istnieją wyraźne predyspozycje rasowe. Stwierdzono, że najbardziej zagrożone są owczarki belgijskie, setery irlandzkie, norweskie elkhoundy, keeshoundy i szkockie teriery. Ocenia się, że u psów należących do wymienionych ras ryzyko zachorowania na raka żołądka jest około 10-20 razy większe, niż u pozostałych.

Niezależnie od tego zaobserwowano, że wśród psów należących do tej samej rasy istnieją niektóre linie hodowlane, których przedstawiciele częściej na niego zapadają i jak można przypuszczać przekazują potomstwu skłonność do zachorowania. Stąd już oczywista konstatacja, że być może wystarczy je zidentyfikować i wykluczyć z hodowli, by ograniczyć ilość przypadków tej ciężkiej choroby.

Podjął się tego zadania Holender Thea van Niekerk. W tym celu stworzył stronę internetową, na której wszyscy, którzy stracili owczarka belgijskiego z powodu choroby nowotworowej, powinni wpisać dane psa oraz rodzaj nowotworu, na który chorował. Powstaje w ten sposób bardzo ważna baza danych, która pokazuje, że spośród wszystkich owczarków belgijskich najczęściej na skutek nowotworów żołądka umierały groenendaele i tervuereny, znacznie rzadziej malinois a jeśli chodzi o lakenois nie zgłoszono ani jednego zgonu na skutek nowotworu żołądka, co oczywiście nie świadczy o tym, że ich nie było.

Podobnie jest jeśli chodzi o inne występujące u belgów rodzaje nowotworów złośliwych, których najwięcej jest tak jak w przypadku nowotworu żołądka u groenendaeli i tervuerenów, nieco mniej u malinois, a lakenois wydaje się być poza zagrożeniem.

Co do pochodzenia, już na pierwszy rzut oka widać, że powtarzają się psy nie tylko z tym samym przydomkiem, ale nawet z tego samego miotu. Na tym etapie ta statystyka z powodu niewielkiej ilości danych nie jest w pełni reprezentatywna, ale już teraz widać, że zebranie możliwie pełnych informacji będzie miało bardzo cenne walory poznawcze, pozwalające na ocenę sytuacji i podjęcie poważnych decyzji hodowlanych. W tej sytuacji wszyscy, którzy stracili owczarka belgijskiego z powodu nowotworu powinni odpowiedzieć na apel założyciela, wejść na stronę


i wpisać dane psa do tej smutnej statystyki. Strona jest wprawdzie w jezyku angielskim, ale jest tak intuicyjna, że każdy, nawet nieznający tego jezyka, z pewnością sobie poradzi.


Autor zastrzega, że prowadzona przez niego akcja nie ma na celu obarczania winą hodowców, którzy biorąc pod uwagę wiek, w jakim choroba się pojawia, byli całkowicie nieświadomi, że ich psy przekazują geny powodujące raka żołądka. Dopóki te geny nie są jeszcze rozpoznane a tym samym nie ma testów umożliwiających ich wykrywanie, pozostaje tylko ustalić linie które je niosą i wykluczyć je z hodowli. Wszystko zależy od właścicieli psów, którzy powinni upowszechnić informację o tej stronie, bo po ilości wpisów można przypuszczać, że jeszcze wielu z nich o jej istnieniu nie wie.

Warto przy okazji powiedzieć, że Belgowie mają już w tej materii dobre doświadczenia, bo przed kilku laty w ten sam sposób udało im się zidentyfikować psy, które przekazywały gen powodujący zachorowania na padaczkę. Wykluczenie jego nosicieli z hodowli pozwoliło radykalnie zmniejszyć ilość zachorowań na te chorobę.

Wiadomość o tej akcji i adres belgijskiej strony internetowej przesłał mi p. Andrzej Skrabek pisząc: „w tym roku w lipcu straciłem belga i odeszło jeszcze 5 od lipca do grudnia. To są tylko psy znajome na Śląsku. Wiek od 7 do 11 lat. I wszystkie rak żołądka. Uważam że warto o tym pisać”.

Też tak uważam i dlatego o tym piszę, pozostaje mi tylko zaapelować do wszystkich miłośników owczarków belgijskich, żeby upowszechnili wiadomość o tej akcji i koniecznie się do niej włączyli.




Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.