Relacje psa z ludźmi i zwierzętami » Pies i inne zwierzęta

Jak oswoić psa z kotem ?


Od lat w ludzkiej świadomości funkcjonuje przekonanie, że pies i kot są odwiecznymi wrogami i życie pod jednym dachem z obydwoma stworzeniami może być nie do wytrzymania. Weszło to nawet do księgi przysłów i słysząc że sąsiedzi żyją „jak pies z kotem” natychmiast wyobrażamy sobie pasmo awantur i kłótni.


Zdjęcie: Artur Runowski
 
Wystarczy wejść na strony internetowe hodowli psów żeby zobaczyć zdjęcia będące dowodem, że to przekonanie dalekie jest od rzeczywistości. Widać, że często jedzą z tej samej miski, śpią w jednym legowisku i znakomicie razem się bawią. Takich zdjęć nikt nie jest w stanie zaaranżować, ustawki są i na zawsze pozostaną domeną ludzi.

Niestety nie zawsze jest tak różowo, choć najczęściej nawet te psy, których pasją jest gonienie kotów na spacerze, domowe koty akceptują i nawet potrafią je bronić przed innymi psami. Co więc możemy zrobić, by ich wzajemne relacje układały się bezproblemowo - przede wszystkim nie ingerować i nic nie robić na siłę, zostawić im czas, by się poznały i polubiły. Może na początku nie będzie to wielka miłość, wystarczy bezkonfliktowa koegzystencja. Psy i koty mają tak różne charaktery i chodzą tak odmiennymi drogami, że potrzebują nieraz sporo czasu, żeby się spotkać i zaakceptować. Największy problem może być z psami myśliwskimi, obdarzonymi pasją polowania. W tym przypadku, choć oczywiście bywają wyjątki, przekonanie psa by polubił kota może się nie udać.

Ponieważ nasz poradnik dedykowany jest przede wszystkim właścicielom psów, zajmiemy się problemem wprowadzenia kota do domu w którym mieszka pies. Nie każdy ma to szczęście, że jego czworonóg pochodzi z hodowli, w której w ramach socjalizacji został oswojony z kotami. Ich towarzystwo jest dla niego wówczas czymś całkowicie naturalnym, nie wiąże się ze stresem i możemy być pewni, że w swoim nowym domu również będzie do nich przyjaźnie nastawiony.



A co zrobić, jeśli wcześniej pies nie miał kontaktów z kotami, a nam się marzy wzięcie kociaka do swojego domu ?

  • Do szczeniaka przychodzi kociak
W tym przypadku nie ma najmniejszych problemów i takie spotkania zazwyczaj nie wymagają żadnych specjalnych przygotowań. Żaden z czworonogów nie ma złych doświadczeń, żaden w tym wieku nie wykazuje agresji. Obydwa szukają towarzystwa do dobrej zabawy. Razem dorastając w krótkim czasie stają się nierozłącznymi przyjaciółmi. W przypadku dużego psa, który w wieku szczenięcym bywa słoniowaty, trzeba uważać, żeby nie zrobił kotu krzywdy, na szczęście kot jest tak zwinny i sprytny, że przeważnie doskonale sobie radzi i to on robi psa w konia.

  • Do szczeniaka przychodzi dorosły kot
Ze względu na dużą różnicę wieku, ta sytuacja będzie znacznie trudniejsza, bo kot ma już swoje upodobania i zwyczaje, a szczeniak nie ma żadnych zahamowań i wszelkimi sposobami próbuje zachęcić kota do zabawy. Jeśli kot był przyzwyczajony do psów nie powinno być problemów, zwłaszcza, że szczenię jest przyjaźnie nastawione. Jeśli kot nie miał okazji dłuższego przebywania z psem, może zachowywać się nieufnie, ale wobec pozytywnego nastawienia psiaka nie powinien mu zrobić krzywdy. Ich pierwsze zabawy wymagają jednak stałego nadzoru, bo szczeniak lubi gonitwy i podgryzanie, czym kot zapewne nie będzie zachwycony. Istnieje niestety duże prawdopodobieństwo, że pies dostanie od kota po nosie, ale w ten sposób nauczy się, ze są granice, których mu nie wolno przekraczać i choć lekcja czasami bywa bolesna, zazwyczaj jest bardzo skuteczna. Nie jest wykluczone, że w tym tandemie to kot będzie rządził, ale z czasem najprawdopodobniej złagodnieje.

  • Do dorosłego psa przychodzi kociak 

Najlepiej wprowadzić kociaka do domu wtedy, kiedy pies potrafi już wykonać przynajmniej takie komendy jak “do nogi” i “nie rusz”. Bardziej przyjaźnie zachowa się kociak, który nie ma złych doświadczeń z psami, natomiast jeśli został kiedyś przez jakiegoś psa wytarmoszony, będzie się go bał i może upłynąć sporo czasu zanim zostaną przełamane pierwsze lody. Kilka dni przed przyjściem kotka, bardzo wskazane jest położenie w pobliżu psiego legowiska kocyka pachnącego kociakiem, żeby się pies oswoił z jego zapachem. Mały smakołyk, jaki na nim znajdzie powinien go do niego życzliwie usposobić. Można mu również dać ten kocyk do powąchania przed każdą zabawą.

Zanim przyniesiemy kociaka do domu, warto wyjść z psem na długi spacer, żeby był odpowiednio zmęczony. Kotek w tym czasie powinien poznać swoje nowe mieszkanie, wówczas w każdym miejscu będzie jego zapach. Również on będzie miał okazję zaznajomić się z zapachem psa. Przed jego powrotem chowamy kota i pozwalamy mu spokojnie obwąchać pachnące już kotem mieszkanie. W ten sposób po obu stronach opadnie część emocji związana z nowymi ekscytującymi zapachami. Ponieważ najedzony pies jest zawsze spokojniejszy, tym razem wyjątkowo przed wyjściem na spacer można go nakarmić.

W żadnym przypadku, nawet jeśli pies przejawia poddenerwowanie lub agresję, nie wolno go za to karcić, by nie doszło do negatywnego skojarzenia tego faktu z zapachem i obecnością kota. Przy pierwszym kontakcie pies powinien mieć smycz, żeby w razie potrzeby można go było przytrzymać. Uniemożliwi mu to zbyt natarczywe i mało delikatne obwąchiwanie kota i ruszenie za nim w pościg.

Pies doskonale wyczuwa emocje właścicieli i ich zdenerwowanie mu się udziela. Zapewne jest bardziej podniecony, niż gdyby tego samego kotka spotkał na neutralnym gruncie. Jeżeli więc po kilku minutach zachowuje się spokojnie można mu odpiąć smycz. Jeśli chodzi o kota, mamy dwie możliwości: albo puszczamy go luzem dając mu możliwość ucieczki, gdyby pies stał się zbyt natarczywy, albo trzymamy (najlepiej owiniętego w ręcznik żeby nie mógł nas podrapać) na kolanach i dajemy psu do obwąchania. Druga metoda sprawdza się tylko wtedy gdy kot jest ufny i nie przejawia strachu.

Suczka która ma szczeniaki lub tylko ciążę urojoną ma tak silnie rozbudzony instynkt macierzyński że z entuzjazmem przyjmie i nawet dokarmi małego kociaka zwłaszcza, jeśli uprzednio pod jej nieobecność, poleży w legowisku i będzie pachniał jej maluchami. Również dobrze wychowany i zrównoważony samiec nigdy nie zaatakuje małego, bezbronnego kotka. Ale zawsze lepiej stosować zasadę ograniczonego zaufania.


Przez pierwsze dni pod żadnym pozorem nie powinniśmy zostawiać zwierząt samych. Również jedzenie najlepiej podawać w oddzielnych pomieszczeniach. Pies, który dopuszcza kotka do zabawy, niekoniecznie będzie będzie chciał się z nim dzielić swoim posiłkiem. Jeśli musimy wyjść z domu, najlepiej na wszelki wypadek zostawić je w oddzielnych pomieszczeniach. Jeśli mamy w domu transporterek lub klatkę, którą do tej pory pies traktował jako miejsce do spania, nie powinniśmy tam teraz zamykać kota. Pies mógłby to odebrać jako naruszenie swojej przestrzeni, a kota potraktować jak intruza. Pies nie powinien mieć również dostępu do kociej kuwety ponieważ niektóre psy mają mało elegancki zwyczaj zjadania kocich odchodów.

  • Do dorosłego psa przychodzi dorosły kot
Jest to wariant najtrudniejszy. Podstawowe zasady są identyczne, jak w przypadku przygarnięcia kociaka. Na wszelki wypadek przed spotkaniem można kotu przypiłować pazurki, jeli na to pozwoli. W przypadku gdy dorosły kot nie był przyzwyczajony do kontaktów z psem, może się go bać lub nawet być do niego agresywnie nastawiony. Ani na chwilę nie wolno więc zostawić ich samych, a przed spotkaniem trzeba odpowiednio zaaranżować mieszkanie.

Ponieważ w tej sytuacji nie ma możliwości przytrzymania kota, bo jeśli wpadnie w panikę może nas dotkliwie podrapać, trzeba zostawić im swobodę działania. Kot jednak powinien mieć możliwość schowania się w jakiś niedostępny dla psa zakamarek lub wejścia na tyle wysoko, aby pies nie miał do niego dostępu. Może to być np. najwyższe piętro dobrze umocowanego, wysokiego drapaka. Równie praktycznym rozwiązaniem może być barierka w drzwiach między pokojami, chyba, że pies jest na tyle duży, że łatwo ją przeskoczy.

Ten pierwszy kontakt na odległość jest rozwiązaniem najlepszym i najbezpieczniejszym, bo nie ma ryzyka, że kot podrapie kogoś z domowników albo przejedzie pazurami po nosie lub co gorsza po oczach psa, który tylko chciał go powąchać. Usadowiony w niedostępnym dla psa miejscu, świetnie kontroluje sytuację i może zdecydować, czy już nadszedł moment by się do psa zbliżyć. Pozwala to obu zwierzętom przyzwyczaić się do swojej obecności. Psa można delikatnie trzymać za obrożę, głaskać go, ewentualnie dać mu ulubiony smakołyk, który zawsze wywołuje pozytywne skojarzenia.

Zwierzętom znacznie łatwiej przyzwyczajać się do siebie, kiedy są w bezpiecznej odległości, dlatego nigdy nie powinniśmy na siłę przyspieszać momentu ich zbliżenia się do siebie. Ciekawość zazwyczaj szybko bierze górę nad agresją. Celem pierwszego etapu jest wzajemna akceptacja. Od ich charakterów zależy, czy ich relacje ograniczą się wyłącznie do wzajemnego tolerowania, czy z czasem przerodzą się w przyjaźń. Z dobrze wychowanym psem mamy zazwyczaj bardzo bliski kontakt i łatwiej go do wielu rzeczy przekonać. Niestety nie można tego powiedzieć o kotach które są wielkimi indywidualistami i nie poddają się żadnym perswazjom ani tresurze. Znacznie częściej niepowodzenie we wprowadzaniu dorosłego kota do domu leży po stronie kota niż psa. Dopóki obydwa czworonogi mogą się swobodnie poruszać po mieszkaniu, nie zrobią sobie krzywdy. Podczas tych spotkań domownicy powinni być spokojni i zachowywać się naturalnie, nie mogą być spięci i zrywać się za każdym razem, gdy zwierzęta się do siebie zbliżą.

Na koniec jeszcze dwie wskazówki:

- z początku pies może odbierać kota jak zagrożenie i odczuwać zazdrość o swojego pana. Właściciel musi zrobić wszystko, by go przekonać, że wraz z przybyciem kota jego pozycja nie ulega zmianie, a jeśli, to tylko na jego korzyść, bo zyskuje nowego, wspaniałego kompana do zabawy.

- pies łatwiej akceptuje kota, którego sierść przesiąknięta jest zapachem jego właściciela. Przed spotkaniem można przez pewien czas potrzymać małego kociaka za pazuchą a dużego na kolanach. No i oczywiście wszystko jest łatwiejsze, jeśli psy są dobrze wychowane. Tę radę przekazał nam p. Artur Runowski, autor pierwszego zdjęcia w tym artykule, hodowca, w którego domu od lat w wielkiej przyjaźni żyją potężne tosy z kotami.



Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.