Hodowla - rozród » Odchowanie szczeniąt

4-ty tydzień


Jest to zdecydowanie najważniejszy okres dla fizycznego i psychicznego rozwoju. Szczeniaki rosną i wykazują coraz większą swobodę w poruszaniu się. Potrafią nie tylko swobodnie chodzić, ale zaczynają już nawet biegać. Coraz więcej bawią się z matką i rodzeństwem. Przyszedł czas na powiększenie przestrzeni na tyle, żeby miały wystarczająco dużo miejsca do zabawy. Na rynku jest dużo kojców składających się z pojedynczych ścianek, które przy pomocy prętów można połączyć w dowolny sposób tak żeby wydzielić maluchom część pomieszczenia. Jedna ze ścianek powinna mieć otwierane drzwiczki usytuowane na tyle nisko, żeby suczka mogła się swobodnie dostać do szczeniąt i na tyle wysoko, żeby szczenięta nie wydostały się na zewnątrz. Po złożeniu taki kojec zajmuje bardzo niewiele miejsca.

Miejsce pod kojcem trzeba zabezpieczyć kawałkiem linoleum, lub grubą folią, której brzegi powinny wychodzić na zewnątrz, żeby ich pieski nie podgryzały. Do środka wkładamy wysłane kocem legowisko albo gruby dywanik typu „dry bed”, który ma tę wielką zaletę, że nawet zasikany, na wierzchu zawsze pozostaje suchy, bo cała wilgoć zbiera się pod spodem. Resztę kojca wykładamy gazetami. Ci, którzy zgromadzili odpowiedni ich zapas mogą sobie pogratulować, bo dopiero teraz szczenięta pokażą, co potrafią. Z czasem można powoli ograniczać powierzchnię wykładaną gazetami, w ten sposób szczenięta zaczynają się uczyć załatwiania w określonym miejscu. To bardzo ułatwia naukę czystości. Istnieją specjalne podkłady, które doskonale sprawdzają się przy odchowaniu jednego i to małego pieska, Dla dużych psów koszt wykładania kojca takimi podkładami byłby trudny do udźwignięcia.


Jeżeli przy domu jest ogródek, najwyższy czas, żeby przy ładnej pogodzie wyprowadzać pieski na świeże powietrze. Najlepiej zrobić to po dłuższym spaniu lub po jedzeniu, bo wtedy zazwyczaj się wypróżniają. Będzie mniej sprzątania a szczenięta zaczną kojarzyć, że załatwiać się trzeba na zewnątrz. Na dworze powinny być zawsze pod nadzorem, chyba, że mamy niewielki kojec, w którym będą całkowicie bezpieczne. Do widocznego na dolnym zdjęciu kojca można dopiąć przewiewny, zrobiony z siatki dach, który chroni je przed ugryzieniem przez owady, lub, co się niestety przy małych rasach zdarzało, porwaniem przez drapieżne ptaki.

W domu kojec dla szczeniąt należy ustawić w miejscu wolnym od przeciągów, ale możliwie ruchliwym, tam gdzie koncentruje się życie całej rodziny. Im więcej szczenięta będą miały kontaktów zarówno z ludźmi jak i odgłosami otaczającego je świata, tym lepiej dla ich psychiki i charakteru.

Teraz suka wchodzi do szczeniąt już tylko na karmienie i zabawę, możemy więc bez obawy o jej stres zapraszać znajomych. Im więcej takich kontaktów, zabaw z różnymi ludźmi i brania szczeniąt na ręce, tym lepiej. W tym okresie zaczyna się wyrabiać u szczeniaka poczucie lęku, trzeba więc bardzo uważać, żeby szczeniak nie miał złych doświadczeń, mogących pozostawić trwały ślad w jego psychice. Nowe dźwięki wprowadzamy stopniowo, najlepiej wtedy, gdy szczenięta pochłonięte są zabawą. Jeśli zauważymy, że któreś z nich się czegoś boi, bierzemy je na ręce i staramy się odwrócić jego uwagę, głaszczemy, dajemy smakołyk. Chodzi o to, żeby odgłos, którego się boi zaczął mu się dobrze kojarzyć.

Z czasem, gdy szczeniacki są spokojne i nie reagują strachem zwiększamy nieco natężenie hałasu, możemy np. stukać drewnianą łyżką o garnek, głośno zwijać szeleszczącą gazetę, zginać plastikową butelkę, odbijać piłkę o podłogę czy zapoznawać pieski z wydającymi różnorodne dźwięki zabawkami naszych dzieci. Stopniowo oswajamy je z odgłosami wszystkich urządzeń domowych np. odkurzacza, robota kuchennego lub suszarki do włosów. Ta ostatnia jest szczególnie ważna, szczenię musi się nie tylko oswoić z jej hałasem, ale także z pędem powietrza, przyda się to po każdej kąpieli. Przy oswajaniu z hałasem bardzo przydatny jest telewizor emitujący nieskończoną ilość najróżniejszych dźwięków. Maluchy powinny nabrać pewności, że mogą się czuć bezpieczne i żaden dźwięk nie wiąże się z przykrymi konsekwencjami.

Codziennie należy poświecić trochę czasu dla każdego szczeniaka z osobna, brać go na ręce, głaskać, przemawiać, wywrócić na grzbiet potarmosić po brzuszku, dotknąć łapek, zajrzeć do pyszczka. Są to bardzo proste czynności, których akceptacja ułatwi późniejsze wychowanie i pielęgnację.

Szczeniakom dajemy różne zabawki najlepiej takie, które łatwo umyć, bo w ferworze zabawy mogą trafiać w rożne niekoniecznie najbardziej pachnące części kojca. Gdy odbierałam w Danii swojego sznaucera olbrzyma, ze zdziwieniem zobaczyłam, że jego hodowcy, którzy dla szczeniąt przeznaczyli całe duże pomieszczenie, podwiesili większość zabawek na sznurkach do sufitu. W miarę jak pieski rosły, sznurki skracano wymuszając w ten sposób wyprostowaną postawę i wyciągniętą szyję. Nie wiem czy miało to wpływ na późniejszą postawę psów, ale odnotowuję to jako ciekawostkę.

Jeśli tylko mamy taką możliwość starajmy się możliwie często wypuszczać szczenięta również poza kojec i pozwólmy im towarzyszyć sobie we wszystkich codziennych czynnościach. Nowe doświadczenia bardzo pozytywnie wpłyną na ich psychikę. Na czas naszej nieobecności w domu dla ich bezpieczeństwa, powinny pozostać w kojcu.


W czwartym tygodniu zaczyna się nauka układania sobie relacji z innymi psami. Szczeniak uczy się, że zbyt silne ugryzienie powoduje ból i protest gryzionego i trzeba go puścić. Jeśli tego nie zrobi, zostanie natychmiast zdyscyplinowany przez matkę, która alb go chwyci za kark i podniesie, albo wywróci na grzbiet. Są to też pierwsze lekcje przestrzegania hierarchii w stadzie, w którym suce, jako przewodnikowi należy się bezwzględne posłuszeństwo. Tak więc jeśli nawet wydaje się nam, że suka postępuje zbyt ostro nie interweniujmy - na pewno nie zrobi szczeniakowi krzywdy. Jej warczenie i „ groźne miny” mają tylko na celu zmuszenie krnąbrnego, o zbyt dominującym charakterze malca do uległości. Bez tego wstępnego etapu edukacji byłoby dużo trudniej skłonić dorastającego psiaka do posłuszeństwa i podporządkowania się przewodnikowi. Szczenięta, które na tym etapie nie wychowywały się z suką i rodzeństwem mogą mieć później duże problemy w relacjach z ludźmi i innymi psami.



Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!

E-mail: *
Treść: *

Prawa autorskie

Wszystkie ma- teriały publiko- wane w tym serwisie są chronione pra- wami autor- skimi. Kopiowanie całości lub części jest zabronione.
Projekt i wykonanie: Blueprint
Wszelkie prawa zastrzeżone dla piesporadnik.pl 2024
PiesPoradnik.pl ul. Grunwaldzka 487 B 80-309 Gdańsk

Zakaz kopiowania - wszystkie teksty, zdjęcia i materiały graficzne publikowane w tym portalu są chronione prawem autorskim i nie mogą być kopiowane.