Owczarek pirenejski
Wybierz inną rasę
Szata pirenejczyka wymaga niezbyt skomplikowanej, ale bardzo regularnej pielęgnacji. Zaniedbana ma tendencje do filcowania, trzeba ją więc odpowiednio często szczotkować, zwłaszcza w okresie linienia. Okrywa włosowa owczarka pirenejskiego przypomina szatę briarda. Jest bardzo gęsta, o twardym włosie, wygląda jak mieszanina koziej sierści i owczej wełny. Zużywa się w sposób naturalny i ma potrzeby skracania jej nożyczkami. To pokazuje, jak długo trzeba czekać na odrośnięcie włosa i jak ważna jest systematyczna pielęgnacja. Każde wycięcie supła spowoduje trudny do ukrycia ubytek i będzie bardzo widoczne. Sierść pirenejczyka powinna mieć bardzo naturalny, rustykalny charakter i przygotowując psa do wystawy trzeba się postarać by go zachować.
Przy takich wymogach pielęgnacyjnych trzeba psa do nich przyzwyczaić jak najwcześniej, już od 2-3 miesiąca życia. Najlepiej, kiedy zmęczony intensywnym spacerem leży na odpowiedniej wysokości stole, nogami w kierunku właściciela, gdzie jest mu miękko i wygodnie, a jego pan/pani siedzi obok na krześle i zajmuje się jego sierścią. Szczotkowanie psa na stojąco nie jest wygodne, bo sierść trzeba rozczesywać warstwa po warstwie, idąc od dołu, aż do grzbietu, a to można zrobić tylko na leżąco.
Potrzebne będą:
Jeśli będziemy postępować delikatnie pies bez problemu zaakceptuje wszystkie zabiegi przy swojej sierści a nawet je polubi zwłaszcza, jeśli na zakończenie zostanie nagrodzony ulubionym smakołykiem. To od właściciela zależy, czy bez protestu podda się pielęgnacji i wtedy uporamy się z nią bardzo szybko, czy też za każdym razem trzeba będzie gonić go po całym mieszkaniu i wyciągać zza kanapy, a wtedy zajmowanie się jego sierścią stanie się prawdziwą udręką - i dla psa i dla jego właściciela.
Najważniejszy jest okres od 2 do 6 miesiąca życia, w którym trzeba przyzwyczaić psa do pielęgnacji i zdobyć jego zaufanie. Po pełnym atrakcji spacerze dobrze wybieganego psiaka kładziemy na stole, na kocu i szczotkujemy jego sierść bardzo dokładnie, mimo, że na tym etapie włos jest jeszcze bardzo krótki i nie ma tendencji do filcowania. Chodzi o przyzwyczajenie psa do tego, że ktoś zajmuje się jego sierścią. Ani na moment nie wolno pozostawić go bez nadzoru, nawet jak zaśnie, bo upadek lub skakanie ze stołu może się skończyć tragicznie.
Na początku sierść jest bardzo krótka, potem jest coraz trudniej, bo coraz bardziej się plącze, aż do około 12 miesiąca, kiedy to następuje wymiana sierści młodzieńczej na dorosłą. Od tego momentu zaczyna się już normalna pielęgnacja, choć sierść nie jest jeszcze definitywnie ukształtowana. Jest jeszcze ciągle za cienka i zbyt miękka, zwłaszcza po kąpieli. Dopiero pod koniec drugiego roku życia pies ma wzorcową, dostatecznie długą, dorosłą kozią sierść, która w porównaniu z włosem młodzieńczym jest znacznie piękniejsza i łatwiejsza do utrzymaniu w porządku.
Szczególnie często trzeba szczotkować psa w okresie linienia, żeby możliwie jak najszybciej pozbyć się martwej sierści. U pirenejczyka linienie można podzielić na dwa etapy: w pierwszym pies zrzuca sierść na przedniej części tułowia, wygląda wówczas jakby składał się z dwóch różnych części. Dopiero po pewnym czasie linieje owłosienie na tylnej części ciała i pies odzyskuje swój normalny wygląd.
Jak szczotkować?
Kładziemy psa na boku, nogami w kierunku właściciela. Zaczynamy od rozczesywania nóg, począwszy od dołu unosimy sierść ręką i szczotkujemy ją warstwa po warstwie, posuwając się w kierunku tułowia. Następnie dzielimy sierść na tułowiu poprzecznie na kilka warstw. Rozczesywanie zaczynamy od warstwy najniższej, resztę sierści podpinamy w górę specjalnymi klamrami. Wydzieloną warstwę spryskujemy odżywką i rozczesujemy, zgodnie z kierunkiem włosa, idąc od lewej strony do prawej, kładąc dla wygody rozczesywane pasmo na otwartej dłoni. Zaczynamy zawsze od końcówek włosów, aż po ich nasadę. Każdy napotkany supeł rozdzielamy najpierw palcami a potem ustawionym na sztorc grzebieniem. Następnie rozczesujemy kolejną warstwę, pozostałe, tak jak poprzednio przypinamy klamrami. Tylko taka metoda daje pewność, że sierść została dokładnie rozczesana na całej długości, aż do skóry. Odkrycie u psa wystawowego przeoczonego, mocno już skołtunionego supła i to w dodatku przy samej skórze to prawdziwa katastrofa, bo nie można go wyciąć, tylko, ile by to nie trwało, rozplatać.
W momencie, kiedy przychodzi czas na zajęcie się drugą stroną, nie wolno obracać psa trzymając go za nogi, trzeba go zachęcić, żeby wstał, sam się obrócił i położył na drugim boku. Jeśli się niecierpliwi, można zrobić małą przerwę. Po rozczesaniu drugiej strony należy delikatnie usunąć nożyczkami lub maszynką nadmiar sierści na wewnętrznej stronie ud oraz dolnej części brzucha. Te miejsca nie są widoczne a w ten sposób będzie je łatwiej utrzymać w czystości. Jest to bardzo istotne zwłaszcza w przypadku samców, które przy załatwianiu się moczą i niszczą sobie sierść. Pędzel włosów na siusiaku trzeba delikatnie skrócić, bo zatrzymujący się na nim mocz długo wysycha i niezbyt elegancko pachnie.
Teraz już możemy psa posadzić i bardzo dokładnie rozczesać przedpiersie. Na koniec stawiamy go, dokładnie rozczesujemy ogon i przeczesujemy całą sierść najpierw rzadkim a potem średnio gęstym grzebieniem, który prowadzimy powoli i ostrożnie, żeby go można było zatrzymać, gdyby nam się zdarzyło przeoczyć jakiś supeł. O tym jak go rozplątać w zakładce Problemy z sierścią - supły i filce.
Pozostało jeszcze rozczesanie sierści na głowie, a zwłaszcza za uszami, gdzie łatwo się filcuje. Brodę i grzywę rozczesuje się grzebieniem. Opadającą na oczy grzywę można spiąć frotką lub spinką, ale można również wydepilować rosnące u nasady nosa włosy tak, żeby pies widział, ale żeby skrócenie sierści jak najmniej rzucało się w oczy. W żadnym przypadku nie można tego zrobić nożyczkami, bo odrastający włos będzie twardy i może kaleczyć gałkę oczną.
Pamiętajmy cały czas o tym, że nie wolno szczotkować i czesać na sucho, każdą rozczesywaną warstwę trzeba najpierw spryskać specjalną odżywka do szczotkowania, która wzmacnia włos, ułatwia rozczesywanie i zapobiega plątaniu i filcowaniu się sierści. Na piękną wzorcową szatę trzeba będzie cierpliwie poczekać i ciężko zapracować. Niestety dotyczy to wszystkich psów tej rasy, bez względu na to czy są wystawiane. Poprawna „kozia” sierść jest łatwiejsza w pielęgnacji, im bardziej jest miękka, tym więcej z nią problemów, bo łatwiej się plącze i filcuje. Jeśli wiec mamy ambicje wystawowe starajmy się kupić szczenię z dobrą, wzorcową sierścią.
W sytuacji, gdy nie mamy czasu na pielęgnację długiej sierści a pies nie jest wystawiany, można mu ją skrócić. Uwolni go to od skołtunionej sierści a właściciela od wyrzutów sumienia.
Psa wstawiamy do wanny na antypoślizgową podkładkę i dokładnie moczymy sierść ciepłą wodą. Nakładamy odpowiednio rozcieńczony szampon, rozprowadzamy go na całej sierści i myjemy delikatnie, raczej wyciskamy unikając energicznego szorowania, które sprzyja plątaniu się włosa. Myjemy zawsze dwukrotnie szamponem dostosowanym do aktualnych potrzeb sierści. Do normalnego, zdrowego włosa możemy zastosować szampon, który przywróci sierści czystość nie powodując jej zmiękczenia. Jeśli włos jest przesuszony stosujemy szampon regenerujący, a jeśli chcemy poprawić kolor, szampon intensyfikujący tę barwę, którą chcemy poprawić.
Szampon powinien być zawsze rozcieńczony, zbyt skondensowany trudno się rozprowadza i jeszcze trudniej wypłukuje, nie mówiąc o tym, że zużywa się go niepotrzebnie za dużo. Za każdym razem dokładnie spłukujemy sierść, również pod brzuchem, bo tam spływa najwięcej piany. Woda lepiej przenika aż do skóry, jeśli końcówkę prysznica trzymamy bardzo blisko ciała, wylewana z dużej odległości odbija się od sierści i powoduje niepotrzebne pienienie resztek szamponu.
Po dokładnym spłukaniu oraz odciśnięciu sierści ręcznikiem nakładamy balsam-odżywkę, równomiernie ją rozprowadzamy i pozostawiamy na 3-5 minut. Odżywka jest niezbędna, ponieważ ułatwia rozczesywanie, odbudowuje otoczkę włosa, odżywia, uelastycznia i skutecznie zapobiega plątaniu i filcowaniu się sierści. Na koniec starannie ją spłukujemy, delikatnie odciskamy ręcznikiem tak, żeby jej nie plątać i suszymy letnią suszarką. Bardzo ważne jest dokładne wysuszenie sierści, warto zadać sobie trochę trudu i maksymalnie odcisnąć wilgoć przy pomocy ręczników, bo o tyle krócej będzie trwało suszenie suszarką.
Gruba sierść podszyta podszerstkiem schnie dosyć długo a niedosuszenie jest niebezpieczne, bo może spowodować jego sfilcowanie i zaparzenie się skóry. Małe przerwy w suszeniu pomogą złapać oddech i psu i jego właścicielowi, a sierść w tym czasie będzie mogła odparować. W letni dzień możemy w tym czasie wyjść na mały spacer, trzymając oczywiście psa na smyczy, żeby się w czymś nie wytarzał, co bezpośrednio po kąpieli robi zazwyczaj ze szczególną dokładnością. Jeśli pies ma być wystawiany, nie powinien kłaść się, dopóki sierść jest jeszcze wilgotna lub jeszcze ciepła bezpośrednio po suszeniu, bo ciepła lub niedosuszona sierść brzydko się spłaszczy i pozagniata.
Czystość bez kąpieli
Jeśli sierść jest brudna a nie mamy możliwości lub czasu, żeby psa wykapać, możemy wyczyścić jego sierść bez użycia wody. Najlepiej zrobić to przy pomocy specjalnych pudrów czyszczących. Najwygodniejszy jest puder w aerozolu, bo można go bardzo łatwo i równomiernie rozprowadzić na sierści. Odchylamy ją ręką warstwa po warstwie i spryskujemy dobrze wymieszanym pudrem z odległości około 20 cm. Następnie lekko masujemy sierść, żeby lepiej rozprowadzić puder i pozostawiamy na kilka minut. Na zakończenie bardzo dokładnie szczotkujemy psa z włosem i pod włos. Sierść jest czysta, pachnąca i bardziej puszysta.
Możemy również przywrócić sierści czystość przy pomocy specjalnego lotionu. Najprościej naciągnąć warstewkę waty na szczotkę zwilżyć ją lotionem i wyszczotkować sierść z włosem i pod włos. Brud pozostanie na wacie, którą w miarę potrzeby trzeba zmienić na nową, a sierść po wyschnięciu będzie pachnąca i czysta.
Higiena
Oprócz sierści, regularnej pielęgnacji wymagają także oczy, uszy, zęby, pazury, łapy i gruczoły okołoodbytowe. Wskazówki jak je pielęgnować znajdują się tutaj.
Przygotowanie sierści do wystaw polega przede wszystkim na utrzymaniu jej w idealnej kondycji, powinna być lśniąca i zdrowa. Przed wystawą trzeba psa wykąpać, warto przy poprzednich kąpielach zaobserwować, po ilu dniach od mycia sierść prezentuje się najlepiej, najczęściej jest to tydzień. Jeśli zamiast normalnego suszenia, będziemy suszyć sierść warstwa po warstwie, rozdzielając ją tak, jak przy rozczesywaniu i kierując strumień powietrza pod włos, będzie bardziej puszysta. Pirenejczyk nie może być wystylizowany i jego sierść niczym nie może być usztywniona. Jedyne miejsce, gdzie można wspomóc się odrobiną niewidocznego lakieru to włos nad oczami, który na wystawie powinien być zaczesany w taki sposób, żeby oczy psa były widoczne. Włos od miejsca między oczami aż trufli nosowej może być wydepilowany, ale bardzo delikatnie, tylko te włoski, które odstają i zasłaniają oczy.
Nie wolno zapominać o łapach. Pazury powinny być obcięte tak, żeby nie dotykały podłogi. Najlepiej zrobić to kilka dni przed wystawą, bo gdyby się zdarzyło przyciąć któryś z nich zbyt krótko, zdąży się wygoić. Włos między opuszkami palców musi być wycięty, czasem w tym miejscu tworzy się zbity filc, który uwiera przy chodzeniu i powoduje odleżynę. Trzeba go ostrożnie wyciąć a skórę posmarować maścią leczniczą, żeby się wygoiła. Jest to bardzo ważne, bo pies może kuleć i nie będzie w stanie odpowiednio zaprezentować się w ruchu. Jeśli wystawa odbywa się w hali, na gładkiej betonowej posadzce, pies może się ślizgać i mieć trudności z utrzymaniem równowagi. Istnieje specjalny balsam, który tworzy na opuszce warstewkę przeciwpoślizgową, zwiększa przyczepność i pozwala zlikwidować ten problem.
Owczarek pirenejski jest psem żywiołowym i pełnym radości, stanie nieruchomo na ringu nie leży w jego naturze. Jeśli mamy ambicje wystawowe trzeba nauczyć go prezentowania się na ringu. Jak to zrobić w zakładce Wystawy - nauka wystawiania.
Pół godziny wcześniej idziemy z psem na mały spacer, żeby się rozruszał i załatwił potrzeby fizjologiczne. Sierść będzie się wspaniale prezentowała, jeśli przed wejściem na ring dokładnie ją wyszczotkujemy spryskując jednocześnie odżywką nabłyszczającą, która działa antystatycznie i zapobiega elektryzowaniu się włosa.
Jeśli w oczekiwaniu na wejście na ring trochę z psem pobiegamy wprawimy go w doskonały nastrój i będzie się lepiej wystawiał. Teraz już tylko sprawdzamy czy nie ma śpiochów w oczach, przeczesujemy sierść, zakładamy stonowaną z jej barwą ringówkę, sprawdzamy czy nie rozwichrzyła włosa, po czym energicznym krokiem wchodzimy na ring.
Powodzenia!
Uwaga: wystawiając psa o długim owłosieniu trzeba mieć zawsze w kieszeni szczotkę, żeby móc w każdej chwili przeczesać i uporządkować sierść.
Powrót
Zgodnie ze wzorcem
Istnieją dwie odmiany owczarka pirenejskiego:
- długowłosy - całkowicie porośnięty kosmatym włosem, długim, lub średniej długości, również na głowie, szczególnie długim na udach. Na tułowiu włos jest co najwyżej półdługi; najdłuższy na szyi i kłębie (6-7 cm) i grzbiecie (4-5 cm). Sierść sprawia wrażenie potarganej. Nieczesana może skręcać się w sznury.
- krótkowłosy - na całym ciele włos średniej długości, tylko głowa i przednia część kończyn pokryta jest krótkim, prawie gładkim włosem. Psy mające ten rodzaj owłosienia są nieco mniejsze i krótsze.
Pielęgnacja sierści
Szata pirenejczyka wymaga niezbyt skomplikowanej, ale bardzo regularnej pielęgnacji. Zaniedbana ma tendencje do filcowania, trzeba ją więc odpowiednio często szczotkować, zwłaszcza w okresie linienia. Okrywa włosowa owczarka pirenejskiego przypomina szatę briarda. Jest bardzo gęsta, o twardym włosie, wygląda jak mieszanina koziej sierści i owczej wełny. Zużywa się w sposób naturalny i ma potrzeby skracania jej nożyczkami. To pokazuje, jak długo trzeba czekać na odrośnięcie włosa i jak ważna jest systematyczna pielęgnacja. Każde wycięcie supła spowoduje trudny do ukrycia ubytek i będzie bardzo widoczne. Sierść pirenejczyka powinna mieć bardzo naturalny, rustykalny charakter i przygotowując psa do wystawy trzeba się postarać by go zachować.Szczotkowanie
Dla pirenejczyka szczotkowanie jest podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym. Jakość szaty zależy od tego ile czasu jej poświęcimy. Jeśli ma być w nienagannym stanie, trzeba przewidzieć około godziny tygodniowo, a jeśli robimy to bardzo systematycznie, nawet mniej. Wszystko zależy od jakości szaty i trybu życia psa, trzeba go szczotkować na tyle często, by sierść nie zaczęła się plątać i filcować. Z pewnością łatwiej zapobiegać powstaniu supłów niż je potem rozplątywać.Przy takich wymogach pielęgnacyjnych trzeba psa do nich przyzwyczaić jak najwcześniej, już od 2-3 miesiąca życia. Najlepiej, kiedy zmęczony intensywnym spacerem leży na odpowiedniej wysokości stole, nogami w kierunku właściciela, gdzie jest mu miękko i wygodnie, a jego pan/pani siedzi obok na krześle i zajmuje się jego sierścią. Szczotkowanie psa na stojąco nie jest wygodne, bo sierść trzeba rozczesywać warstwa po warstwie, idąc od dołu, aż do grzbietu, a to można zrobić tylko na leżąco.
Potrzebne będą:
- szczotka druciana o idealnie gładko zakończonych igłach (bez kapturków)
- szczotka metalowa tzw. pudlówka
- dwa grzebienie metalowe: rzadki i średnio gęsty (2 mm i 4 mm)
- dość długie klamry do podpinania sierści (5 sztuk)
- nożyczki lub mała maszynka do wycięcia sierści na brzuchu oraz wewnętrznej stronie ud
- zgrzebło z obrotowymi zębami do rozczesywania podszerstka (ewentualnie)
- odżywka w aerozolu do szczotkowania (koniecznie!)
Jeśli będziemy postępować delikatnie pies bez problemu zaakceptuje wszystkie zabiegi przy swojej sierści a nawet je polubi zwłaszcza, jeśli na zakończenie zostanie nagrodzony ulubionym smakołykiem. To od właściciela zależy, czy bez protestu podda się pielęgnacji i wtedy uporamy się z nią bardzo szybko, czy też za każdym razem trzeba będzie gonić go po całym mieszkaniu i wyciągać zza kanapy, a wtedy zajmowanie się jego sierścią stanie się prawdziwą udręką - i dla psa i dla jego właściciela.
Najważniejszy jest okres od 2 do 6 miesiąca życia, w którym trzeba przyzwyczaić psa do pielęgnacji i zdobyć jego zaufanie. Po pełnym atrakcji spacerze dobrze wybieganego psiaka kładziemy na stole, na kocu i szczotkujemy jego sierść bardzo dokładnie, mimo, że na tym etapie włos jest jeszcze bardzo krótki i nie ma tendencji do filcowania. Chodzi o przyzwyczajenie psa do tego, że ktoś zajmuje się jego sierścią. Ani na moment nie wolno pozostawić go bez nadzoru, nawet jak zaśnie, bo upadek lub skakanie ze stołu może się skończyć tragicznie.
Na początku sierść jest bardzo krótka, potem jest coraz trudniej, bo coraz bardziej się plącze, aż do około 12 miesiąca, kiedy to następuje wymiana sierści młodzieńczej na dorosłą. Od tego momentu zaczyna się już normalna pielęgnacja, choć sierść nie jest jeszcze definitywnie ukształtowana. Jest jeszcze ciągle za cienka i zbyt miękka, zwłaszcza po kąpieli. Dopiero pod koniec drugiego roku życia pies ma wzorcową, dostatecznie długą, dorosłą kozią sierść, która w porównaniu z włosem młodzieńczym jest znacznie piękniejsza i łatwiejsza do utrzymaniu w porządku.
Szczególnie często trzeba szczotkować psa w okresie linienia, żeby możliwie jak najszybciej pozbyć się martwej sierści. U pirenejczyka linienie można podzielić na dwa etapy: w pierwszym pies zrzuca sierść na przedniej części tułowia, wygląda wówczas jakby składał się z dwóch różnych części. Dopiero po pewnym czasie linieje owłosienie na tylnej części ciała i pies odzyskuje swój normalny wygląd.
Jak szczotkować?
Kładziemy psa na boku, nogami w kierunku właściciela. Zaczynamy od rozczesywania nóg, począwszy od dołu unosimy sierść ręką i szczotkujemy ją warstwa po warstwie, posuwając się w kierunku tułowia. Następnie dzielimy sierść na tułowiu poprzecznie na kilka warstw. Rozczesywanie zaczynamy od warstwy najniższej, resztę sierści podpinamy w górę specjalnymi klamrami. Wydzieloną warstwę spryskujemy odżywką i rozczesujemy, zgodnie z kierunkiem włosa, idąc od lewej strony do prawej, kładąc dla wygody rozczesywane pasmo na otwartej dłoni. Zaczynamy zawsze od końcówek włosów, aż po ich nasadę. Każdy napotkany supeł rozdzielamy najpierw palcami a potem ustawionym na sztorc grzebieniem. Następnie rozczesujemy kolejną warstwę, pozostałe, tak jak poprzednio przypinamy klamrami. Tylko taka metoda daje pewność, że sierść została dokładnie rozczesana na całej długości, aż do skóry. Odkrycie u psa wystawowego przeoczonego, mocno już skołtunionego supła i to w dodatku przy samej skórze to prawdziwa katastrofa, bo nie można go wyciąć, tylko, ile by to nie trwało, rozplatać.
W momencie, kiedy przychodzi czas na zajęcie się drugą stroną, nie wolno obracać psa trzymając go za nogi, trzeba go zachęcić, żeby wstał, sam się obrócił i położył na drugim boku. Jeśli się niecierpliwi, można zrobić małą przerwę. Po rozczesaniu drugiej strony należy delikatnie usunąć nożyczkami lub maszynką nadmiar sierści na wewnętrznej stronie ud oraz dolnej części brzucha. Te miejsca nie są widoczne a w ten sposób będzie je łatwiej utrzymać w czystości. Jest to bardzo istotne zwłaszcza w przypadku samców, które przy załatwianiu się moczą i niszczą sobie sierść. Pędzel włosów na siusiaku trzeba delikatnie skrócić, bo zatrzymujący się na nim mocz długo wysycha i niezbyt elegancko pachnie.
Teraz już możemy psa posadzić i bardzo dokładnie rozczesać przedpiersie. Na koniec stawiamy go, dokładnie rozczesujemy ogon i przeczesujemy całą sierść najpierw rzadkim a potem średnio gęstym grzebieniem, który prowadzimy powoli i ostrożnie, żeby go można było zatrzymać, gdyby nam się zdarzyło przeoczyć jakiś supeł. O tym jak go rozplątać w zakładce Problemy z sierścią - supły i filce.
Pozostało jeszcze rozczesanie sierści na głowie, a zwłaszcza za uszami, gdzie łatwo się filcuje. Brodę i grzywę rozczesuje się grzebieniem. Opadającą na oczy grzywę można spiąć frotką lub spinką, ale można również wydepilować rosnące u nasady nosa włosy tak, żeby pies widział, ale żeby skrócenie sierści jak najmniej rzucało się w oczy. W żadnym przypadku nie można tego zrobić nożyczkami, bo odrastający włos będzie twardy i może kaleczyć gałkę oczną.
Pamiętajmy cały czas o tym, że nie wolno szczotkować i czesać na sucho, każdą rozczesywaną warstwę trzeba najpierw spryskać specjalną odżywka do szczotkowania, która wzmacnia włos, ułatwia rozczesywanie i zapobiega plątaniu i filcowaniu się sierści. Na piękną wzorcową szatę trzeba będzie cierpliwie poczekać i ciężko zapracować. Niestety dotyczy to wszystkich psów tej rasy, bez względu na to czy są wystawiane. Poprawna „kozia” sierść jest łatwiejsza w pielęgnacji, im bardziej jest miękka, tym więcej z nią problemów, bo łatwiej się plącze i filcuje. Jeśli wiec mamy ambicje wystawowe starajmy się kupić szczenię z dobrą, wzorcową sierścią.
W sytuacji, gdy nie mamy czasu na pielęgnację długiej sierści a pies nie jest wystawiany, można mu ją skrócić. Uwolni go to od skołtunionej sierści a właściciela od wyrzutów sumienia.
Kąpiel
Owczarka pirenejskiego kąpie się przeważnie raz na miesiąc, choć jeśli pies jest regularnie szczotkowany, jedna kąpiel na dwa miesiące może być wystarczająca. Przed kąpielą sierść musi być bardzo dokładnie rozczesana na całej długości a wszystkie supły i filce usunięte. Jest to bardzo ważne, bo pod wpływem wody ulegną zacieśnieniu i będą dużo trudniejsze do rozczesania. Nie jest prawdą, że kąpiel niszczy włos, pod warunkiem, że używamy dobrych kosmetyków, specjalnie opracowanych dla tego typu owłosienia. Nigdy nie wolno stosować szamponów przeznaczonych dla ludzi, w tym również dla niemowląt, bo mają zbyt wysokie pH, wysuszają i niszczą sierść.Psa wstawiamy do wanny na antypoślizgową podkładkę i dokładnie moczymy sierść ciepłą wodą. Nakładamy odpowiednio rozcieńczony szampon, rozprowadzamy go na całej sierści i myjemy delikatnie, raczej wyciskamy unikając energicznego szorowania, które sprzyja plątaniu się włosa. Myjemy zawsze dwukrotnie szamponem dostosowanym do aktualnych potrzeb sierści. Do normalnego, zdrowego włosa możemy zastosować szampon, który przywróci sierści czystość nie powodując jej zmiękczenia. Jeśli włos jest przesuszony stosujemy szampon regenerujący, a jeśli chcemy poprawić kolor, szampon intensyfikujący tę barwę, którą chcemy poprawić.
Szampon powinien być zawsze rozcieńczony, zbyt skondensowany trudno się rozprowadza i jeszcze trudniej wypłukuje, nie mówiąc o tym, że zużywa się go niepotrzebnie za dużo. Za każdym razem dokładnie spłukujemy sierść, również pod brzuchem, bo tam spływa najwięcej piany. Woda lepiej przenika aż do skóry, jeśli końcówkę prysznica trzymamy bardzo blisko ciała, wylewana z dużej odległości odbija się od sierści i powoduje niepotrzebne pienienie resztek szamponu.
Po dokładnym spłukaniu oraz odciśnięciu sierści ręcznikiem nakładamy balsam-odżywkę, równomiernie ją rozprowadzamy i pozostawiamy na 3-5 minut. Odżywka jest niezbędna, ponieważ ułatwia rozczesywanie, odbudowuje otoczkę włosa, odżywia, uelastycznia i skutecznie zapobiega plątaniu i filcowaniu się sierści. Na koniec starannie ją spłukujemy, delikatnie odciskamy ręcznikiem tak, żeby jej nie plątać i suszymy letnią suszarką. Bardzo ważne jest dokładne wysuszenie sierści, warto zadać sobie trochę trudu i maksymalnie odcisnąć wilgoć przy pomocy ręczników, bo o tyle krócej będzie trwało suszenie suszarką.
Gruba sierść podszyta podszerstkiem schnie dosyć długo a niedosuszenie jest niebezpieczne, bo może spowodować jego sfilcowanie i zaparzenie się skóry. Małe przerwy w suszeniu pomogą złapać oddech i psu i jego właścicielowi, a sierść w tym czasie będzie mogła odparować. W letni dzień możemy w tym czasie wyjść na mały spacer, trzymając oczywiście psa na smyczy, żeby się w czymś nie wytarzał, co bezpośrednio po kąpieli robi zazwyczaj ze szczególną dokładnością. Jeśli pies ma być wystawiany, nie powinien kłaść się, dopóki sierść jest jeszcze wilgotna lub jeszcze ciepła bezpośrednio po suszeniu, bo ciepła lub niedosuszona sierść brzydko się spłaszczy i pozagniata.
Czystość bez kąpieli
Jeśli sierść jest brudna a nie mamy możliwości lub czasu, żeby psa wykapać, możemy wyczyścić jego sierść bez użycia wody. Najlepiej zrobić to przy pomocy specjalnych pudrów czyszczących. Najwygodniejszy jest puder w aerozolu, bo można go bardzo łatwo i równomiernie rozprowadzić na sierści. Odchylamy ją ręką warstwa po warstwie i spryskujemy dobrze wymieszanym pudrem z odległości około 20 cm. Następnie lekko masujemy sierść, żeby lepiej rozprowadzić puder i pozostawiamy na kilka minut. Na zakończenie bardzo dokładnie szczotkujemy psa z włosem i pod włos. Sierść jest czysta, pachnąca i bardziej puszysta. Możemy również przywrócić sierści czystość przy pomocy specjalnego lotionu. Najprościej naciągnąć warstewkę waty na szczotkę zwilżyć ją lotionem i wyszczotkować sierść z włosem i pod włos. Brud pozostanie na wacie, którą w miarę potrzeby trzeba zmienić na nową, a sierść po wyschnięciu będzie pachnąca i czysta.
Kilka rad
- zawsze dokładnie rozplątać wszystkie supły przed kąpielą
- po kąpieli nigdy nie rozczesywać mokrego włosa
- zamiast obróżki przeciw pchłom, która zagniata sierść, lepszy jest produkt w aerozolu
- po przyjściu ze spaceru sprawdzić, czy w sierść nie wplątały się patyki i kłoski. Wyplątać je najpierw palcami, a dopiero potem grzebieniem, bo w ten sposób traci się stosunkowo najmniej włosa.
- nie stosować szelek, bo wycierają sierść, z tej samej przyczyny natychmiast po powrocie ze spaceru zdejmować obrożę
- zabrudzenia w okolicach odbytu niezwłocznie wymyć wodą i szamponem, jeśli nie ma takiej możliwości (na wystawie) można posłużyć się pudrem absorbującym w aerozolu
- wklejoną we włosy gumę do żucia można usunąć bez wycinania sierści, przykładając kostki lodu zawinięte w cienką folię tak długo, aż guma zamrozi się na tyle, że będzie ją można rozkruszyć i wyczesać grzebieniem
Higiena
Oprócz sierści, regularnej pielęgnacji wymagają także oczy, uszy, zęby, pazury, łapy i gruczoły okołoodbytowe. Wskazówki jak je pielęgnować znajdują się tutaj.Przygotowanie sierści do wystaw polega przede wszystkim na utrzymaniu jej w idealnej kondycji, powinna być lśniąca i zdrowa. Przed wystawą trzeba psa wykąpać, warto przy poprzednich kąpielach zaobserwować, po ilu dniach od mycia sierść prezentuje się najlepiej, najczęściej jest to tydzień. Jeśli zamiast normalnego suszenia, będziemy suszyć sierść warstwa po warstwie, rozdzielając ją tak, jak przy rozczesywaniu i kierując strumień powietrza pod włos, będzie bardziej puszysta. Pirenejczyk nie może być wystylizowany i jego sierść niczym nie może być usztywniona. Jedyne miejsce, gdzie można wspomóc się odrobiną niewidocznego lakieru to włos nad oczami, który na wystawie powinien być zaczesany w taki sposób, żeby oczy psa były widoczne. Włos od miejsca między oczami aż trufli nosowej może być wydepilowany, ale bardzo delikatnie, tylko te włoski, które odstają i zasłaniają oczy.
Nie wolno zapominać o łapach. Pazury powinny być obcięte tak, żeby nie dotykały podłogi. Najlepiej zrobić to kilka dni przed wystawą, bo gdyby się zdarzyło przyciąć któryś z nich zbyt krótko, zdąży się wygoić. Włos między opuszkami palców musi być wycięty, czasem w tym miejscu tworzy się zbity filc, który uwiera przy chodzeniu i powoduje odleżynę. Trzeba go ostrożnie wyciąć a skórę posmarować maścią leczniczą, żeby się wygoiła. Jest to bardzo ważne, bo pies może kuleć i nie będzie w stanie odpowiednio zaprezentować się w ruchu. Jeśli wystawa odbywa się w hali, na gładkiej betonowej posadzce, pies może się ślizgać i mieć trudności z utrzymaniem równowagi. Istnieje specjalny balsam, który tworzy na opuszce warstewkę przeciwpoślizgową, zwiększa przyczepność i pozwala zlikwidować ten problem.
Owczarek pirenejski jest psem żywiołowym i pełnym radości, stanie nieruchomo na ringu nie leży w jego naturze. Jeśli mamy ambicje wystawowe trzeba nauczyć go prezentowania się na ringu. Jak to zrobić w zakładce Wystawy - nauka wystawiania.
Przed wejściem na ring
Pół godziny wcześniej idziemy z psem na mały spacer, żeby się rozruszał i załatwił potrzeby fizjologiczne. Sierść będzie się wspaniale prezentowała, jeśli przed wejściem na ring dokładnie ją wyszczotkujemy spryskując jednocześnie odżywką nabłyszczającą, która działa antystatycznie i zapobiega elektryzowaniu się włosa. Jeśli w oczekiwaniu na wejście na ring trochę z psem pobiegamy wprawimy go w doskonały nastrój i będzie się lepiej wystawiał. Teraz już tylko sprawdzamy czy nie ma śpiochów w oczach, przeczesujemy sierść, zakładamy stonowaną z jej barwą ringówkę, sprawdzamy czy nie rozwichrzyła włosa, po czym energicznym krokiem wchodzimy na ring.
Powodzenia!
Uwaga: wystawiając psa o długim owłosieniu trzeba mieć zawsze w kieszeni szczotkę, żeby móc w każdej chwili przeczesać i uporządkować sierść.
Powrót
Skomentuj artykuł - napisz, jeśli chcesz poszerzyć zawarte w nim informacje lub podzielić się swoim doświadczeniem. Masz ciekawy tekst lub zdjęcia swojego autorstwa skontaktuj się z nami. Wszystkich chętnych do współpracy serdecznie zapraszamy!